Jewgienij Pluszczenko

[Vivi]

Zamieszczam częśc wywiadu ze "Strong Mana", tego ze świetnymi fotami (patrz w Galerii) . Cały wywiad był bardzo długi i nie mam jeszcze angielskiego tłumaczenia, tylko ten kawałek - krótkie pytanie - krótka odpowiedź. Zawsze coś

- Dobre miejsce do życia?
- Miasto i wieś

- Mieszkanie urządza...
- Żona i architekt wnętrz Aleksandr Mironov

- Marka zegarka?
- Patek Philippe, Constantin Vacheron, Daniel Roth

- Alkohol?
- Lampka wina po obiedzie.

- Styl ubierania się?
- Militarny

- Marka ubrań?
- Nie mam ulubionej

- Marka samochodu?
- Mercedes-Benz Gelendvagen

- Siłownia?
- Nie dla mnie. Ale świetny pomysł dla ludzi, którzy nie uprawiają wyczynowo sportu.

- Klub?
- Już nie chodzę

- Restauracja?
- To sekret

- Kuchnia?
- Japońska, włoska, gruzyjska. Kocham szaszłyki.

- Miejsce odpoczynku?
- Sypialnia

- Salon kosmetyczny?
- Co to znaczy "its master"??

- Perfumy?
- Lacoste, Race Rabanne, Chanel

- Kolor?
- Ciemne barwy

- Najdroższy prezent, jaki kiedykolwiek komuś podarowałeś?
- Samochód dla mojej żony.

- Najdroższy prezent, jaki od kogoś dostałeś?
- Samochód od Władimira Putina i mieszkanie od Walentiny Matvienko (to bodajże prezydent/mer Petersburga)

- Hobby?
- Tenis, bilard, futbol...

- Jak dużo gotówki masz teraz przy sobie?
- Czsami w ogóle nie mam przy sobie pieniędzy i tak jest teraz (śmiech ). Ale zawsze mam kartę kredytową.

- Kto pomaga Ci w sprawach finansowych? (chodzi o gospodarowanie pieniędzmi)
- Moja żona

- Najbardziej ekstrawagancki zakup?
- Maserati

- Najbardziej kosztowny zakup?
- Ziemska posiadłość

- Najbardziej nietrafiony zakup?
- Maserati

- Najdroższa rzecz w Twoim mieszkaniu?
- Wszystko jest drogie (śmiech )

- Czego jest najwięcej w Twojej szafie?
- Butów. Trudno policzyć, ile par...

- Twój wzór, jeśli mówimy o stylu?
- Nikt, poza kilkoma sportowcami...

- Twoje największe osiągnięcie?
- Olimpijskie złoto w Turynie

- Ambicja?
- Jestem dla siebie wymagający. Na przykład, muszę zrobić TEN element na TYM treningu, a nie następnym razem.

- Przyjemność?
- Odpoczynek. Spać i nic nie robić

- Największe upokorzenie?
- Było niejedno...

- Sposób na odpoczynek?
- Z rodziną

- Główna wada?
- Cięzko mi przyznać się do błędu. Często upieram się, że mam rację.

- To, co najważniejsze?
- Moja rodzina

- Co przygnębia Cię najbardziej?
- Nic. Cieszę się życiem. Myślę pozytywnie i dlatego wszystko gra

- Dzień zaczyna się...?
- Prysznicem

- Najlepsze miejsce na świecie?
- St. Petersburg

- Miejsce, które każdy powinien odwiedzić?
- Peter (swojska nazwa Petersburga )

- Bez czego nie mógłbyś żyć?
- Bez telefonu

- Twój "narkotyk"?
- Nie mogę fukcjonować bez sportu. Po dwóch tygodniach moje mięśnie wariują...

- Czego nigdy nie założysz?
- Stringów (nie mogę )

- Ile pieniędzy to wystarczająco dużo?
- Tyle, ile konieczne do życia

- Co najbardziej przeszkadza Ci w życiu, sporcie?
- Właściwie nic. Kiedy brałem ślub, wszyscy pytali, co ja robię? Zbliżały się Igrzyska Olimpijskie i wszystko, co powinienem był robić to pracować nad dobrą formą. Ale małżeństwo wcale mi w niczym nie przeszkodziło - przeciwnie, pomogło. Rezultat mówi sam za siebie .

- Prestiż to?
- Samochód, mieszkanie, praca...

- Jakie ozdoby przystoją mężczyźnie?
- Zegarek, obrączka, diamentowy sygnet...

- Co zmieniłbyś w swoim wyglądzie?
- Nic. Wszystko jet ok. Wcześniej nie podobał mi się mój długi nos, ale moja żona go lubi, więc wszystko jest w porządku .

- Najlepszy przyjaciel?
- Żona, rodzice...

- Zwierzaki?
- Amerykański buldog i kot.

[Phara]

'Diamentowy sygnet'... zauważyłam, że wielu 'fajnych' łyżwiarzy (to znaczy tych, co lubię) nosi sygnety lub pierścienie... Evan, Johnny... teraz wiem, że również Evgeni jest za tego typu ozdobą. A ja to uwielbiam ^_^

Buty... Johnny też ma duuużo butów, z tego co wiem... 104 pary czy jakoś tak... i 200ileśtam par okularów przeciwsłonecznych ^_^ sportowcy tak już mają

Fajny wywiadzik! Takie 'favourites' Plusha

[Vivi]

Niom, favourites . Niektóre pytanka, jak to zwykle, trochę głupawe (ale cóż...dziennikarze ), za to niektóre odpowiedzi - siupa . Miło, że nie ma w planach zakładania stringów . I strasznie kochane jest to, co mówi, nie tylko w tym wywiadzie, o żonie i swoim mieście...

[Phara]

No... zrezygnował nawet z NIElubienia swojego nosa, bo Masza go lubi... słodkie, jak się można pozbyć kompleksów pod wpływem ukochanej osoby...

[Hunti]

- Czego nigdy nie założysz?
- Stringów

Och ;( Cóż za strata dla gatunku ludzkiego ;(

- Zwierzaki?
- Amerykański buldog i kot.

Jezu, to jeszcze razem żyje? O_O
(Chyba Plush nie jest poinformowany, bo ja sie założę, że jak tylko przyjdzie do domu, to zobaczy, że z kici zostały same kłaki )

- Bez czego nie mógłbyś żyć?
- Bez telefonu Smile

Jak to się mówi - każdy mężczyzna ma w sobie jakiś pierwiastek żeński

[Alexies]

No i bardzo very, że go nic nie przygnębia xDDDDDDD. Ceńmy optymistów w tym ponurym świecie! xDDDD

[owlet]

[Vivi]

[Nimfica-Janikówna]

Ja wierze że np. dojde na piechote na wegry by usłyszec martona. Przy okazju moge zajsc fo petersburga chyba bardzo nie zbocze z kursu

[Vivi]

Hmmm, trochę drogi byś nadłożyła

[Nimfica-Janikówna]

Czego sie nie robi by zobaczyc Plushenke. Najwyzej bede szła tydzien dłuzej...

[Phara]

Jeden tydzień w tę czy w tamtą... kocha to poczeka

[Vivi]

To kiedy ruszasz??

[nina444]

WEŹ MNIE ZE SOBĄ!
Jestem gotowa rzucić wszystko (nawet Noe - a to łatwe nie będzie) i ruszać w drogę

Ja też chcę iść do Plushaka! No i przy okazji jakoś może dostać się do Evana... Chociaż z tym drugim mogą być lekkie problemy..

[Nimfica-Janikówna]

No teoretycznie to myślałam ze wyrusze w sierpniu tylko sobie jeszcze musze na mape zaoszczedzić...chyba zeby gdzies konia ukrasc to bedzie jakoś łatwiej trochy...albo jakis samochód, ja coprawda nie pełnoletnia i bez prawa jazdy ale jezdzic umiem

[Kasik]

Rowerem!
A...we trzy zawsze raźniej chętnie dołączę się

[Nimfica-Janikówna]

Ok ja pożycze składaka od sąsiadki bo jestem taka zdolna ze w swoim złamałam chamulec. Ale wiecie spimy pod gołym niebem, po co forse marnować....

[nina444]

No to ja też jakiegoś tam złoma skombinuję

A co do spania pod gołym niebem...
JESTEM ZA!
Tylko żeby nie padał deszcz, bo nie będzie przyjemnie... Oj, nie...

[Vivi]

W międzyczasie dalsza część wywiadu

Plushenko nie lubi udzielać wywiadów, ale nigdy nie odmawia rozmowy. Woda sodowa nie uderzyła mu do głowy, choć jest światową gwiazdą. Przez całe życie uwielbiał hokej, ale to jako łyżwiarz figurowy nie ma sobie równych...

- Nie lubisz raczej kontaktu z prasą, choć dziennikarze wyrażają się o Tobie bardzo dobrze. Dlaczego??
- Kiedy zaczynałem karierę sportową media nie były dla mnie ważne. Ale z czasem stały się koniecznością. I zdarza się, że ktoś napisze coś obraźliwego, jakieś kłamstwo, czasem nie tracąc nawet czasu na przeprowadzenie wywiadu. To pojedyncze przypadki, ale przez nie sympatia do dziennikarzy maleje...
- Ale nie do wszystkich??
- Oczywiście, że nie!! /śmiech/ Więszość dziennikarzy pisze prawdę, to, co jest w rzeczywistości. Dlatego udzielam wywiadów z przyjemnością.
- Jesteś towarzyską osobą??
- Zawsze angażuję się w rozmowę. Ale za często skupiam się na sobie. Kiedytrenuję, uczestniczę w zawodach jest we mnie mnóstwo emocji, energii, adrenaliny...To wszystko wpływa na to, co robię, wszystko skupia się na mnie i nie mam siły na nic innego. Poza tym czuję pustkę, potrzebuję spokoju, odpoczynku, a nie kontaktu z innymi...
- A tymczasem wszędzie są wredni dziennikarze??
- /śmiech/Z pytaniami, aparatami, mikrofonami... Wszyscy oczekują uwagi, rozmowy...To trudne...
- Żenia, według Ciebie kto jest "strong manem"??
- Na przykład łyżwiarz figurowy Evgeni Plushenko /śmiech /. Staram się być silny i w sporcie i w życiu. Kiedy zaczynałem i nie osiągałem wielkich rezultatów, mama zawsze powtarzała, że muszę być silny, a wtedy będę najlepszy. Zachęta i wsparcie prowadzi do celu. No i lubię wygrywać
- Czy bardzo trudno jest znieść porażkę??
- Mam rodzinę, która mi w tym pomaga, oddanych przyjaciół, świetnego trenera... Z taką drużyną jesteśmy nie do zdarcia
- Zawsze jesteś poważny, rzadko się uśmiechasz...
- Ja??/uśmiech /. Gdybym uśmiechał się przez cały czas, wyglądałbym jak idiota. Dziwi mnie, kidy ludzie śmieją się bez powodu /śmiech /. Uwielbiam dobre żarty.
- Słyszałem, że masz temperament, jesteś emocjonalną osobą, ale nic nie jest w stanie wyprowadzić Cię z równowagi. W czym tkwi sekret??
- To nie do końca prawda. Kiedy coś nie idzie na treningu - wrzeszczę. Ale kiedy wracam do odmu i rozmawiam z moją żoną, odzyskuję rónowagę.
- Na kogo krzyczysz??
- Na siebie, kiedy coś mi nie wychodzi. Staram się nie popełniać błędów, nie mówić za dużo, nie robić niczego niepotrzebnie. Pomyśl, program dowolny trwa 4 minuty i 40 sekund. W tym czasie najważniejsze, żeby wykonać czysto wszystkie elementy. Do tego potrzebna jest maksymalna koncentracja. Nie ma miejsca na błędy...
- Tak, jak w innych dyscyplinach...
- Tak, ale są pewne różnice Na przykład w futbolu, kiedy przeciwnik strzeli gola, Ty masz szansę, żeby to odrobić. W hokeju, koszykówce, siatkówce... W łyżwirstwie nie masz drugiej szansy. Ten rodzaj sportu Cię niszczy...
- Dlaczego więc wybrałeś łyżwiarstwo figurowe??
- Nie ja. Mama wzięła mnie na lodowisko, żeby poprawić swojemu dziecku zdrowie /uśmiech:/). Kiedy miałem 4 i pół roku, spacerowaliśmy po parku w Wołgogradzie. Spotkaliśmy przyjaciółkę mojej mamy z córką. Mała płakała i krzyczała, że nie chce jeździć na łyżwach. Dlatego jej mam spytała, czy ja nie chciałbym spróbować. Chciałem. I tak to się zaczęło. W zawodach pierwszy raz rywalizowałem z zawodnikami starszymi od siebie. Zająłem 7. miejsce z 15. Od tego czasu ostro wziąłem się do pracy. To było świetne i wszystko dla mnie nowe - skoki, kroki, inne elementy...
- Wiem, że w dzieciństwie miałeś wybór - łyżwiarstwo albo hokej...?
- /uśmiech/Tak, wyglądąło to tak, że któegoś dnia zobaczyłem dzieciaki trenujące hokej. Spodobało mi się, ale mam powiedziała "Pozostań przy łyżwiarstwie jeszcze przez jakiś czas, a później zdecyduj, czy chcesz zrezygnować". Ale tak się nie stało, choć miłość do hokeja zostanie we nie na zawsze...
- Czym różni się Evgeni Plushenko w życiu od tego, którego widzimy na lodzie??
- Nie widzę różnić. Łyżwiarstwo to moje życie. I w życiu jestem taki sam jak na lodzie. Nie ma czegoś, jak "Teraz , kiedy skończyłem program, mogę zdjąć maskę i wracać do domu". Nie, tak nie jest. Kiedy widzę przeszkodę, muszę ją pokonać i wygrać. Tak samo na lodzie, jak i w życiu. I tak samo nie mogę uniknąć niepowodzeń, strat. To normalne, nic nie może ciągle iść gładko. Odniosłem wiele sukcesów. Mama zawsze mówiła "Teraz odniosłeś zwycięstwo. Zapomnij o nim i walcz o następne". Robiłem to przez całe życie. Zdobyłem wszystko, co mogłem, ale wiem, że ciągle stać mnie na coś jeszcze...
- Na przykład??
- Na powtórzenie tego, co zrobiłem do tej pory
- Jaka jest zła strona medalu??
- Mnóstwo kontuzji i wysiłku
- Jak radzisz sobie ze zwycięstwem??
- Przez całe życie starałem się być najlepszym, ale to nie przychodziło mi łatwo. Choć nie mówię, że zwycięstwa mnie męczą /uśmiech/
- Zawrót głowy Ci nie grozi??
- Cięzko powiedzieć, ale myślę, że potrafię patrzeć na siebie z dystansem. Przewróciło mi się w głowie na początku kariery, kiedy zacząłem wygrywać, zarabiać... Tylko wtedy...
- Na początku marca razem z innymi olimpijczykami spotkałeś się z prezydentem. Jaki był Władimir Putin??
- Spotkałem go już kilka razy. To wspaniałe otrzymać gratulacje od prezydenta swojego kraju. Spotkanie było bardzo miłe
- Czy było miejsce na prywatną rozmowę, czy wszystko przebiegało zgodnie z protokołem??
- Nie, rozmawialiśmy, ale nie mogę zdradzić o czym. To sekret /śmiech /
- Przebyłeś długą drogę do swojego olimpijskiego złota. Czy kiedy je zdobyłeś, nie pomyślałeś "Co ja mam teraz robić?"
- Cóż, kiedy zdobyłem złoto, pomyśłałem "Mam wszystko!". Ale nie potrafię odpuścić, opuścić ręce, chcę pracować, iść do przodu.
- A teraz proszę o Twoją opinię - Czy Irina Słucka zasłużyła na trzecie miejsce??
- Irina powiedziała, że uległa emocjom, nerwom... Muszę to przyznać i żałuję, że nie powiodło jej się akurat w tych zawodach.
- Czy istnieje "idealny sportowiec"?
- Nie, ponieważ nawet najsilniejsza osoba może przegrać. I każdy, tak jak ja, ma słabe strony. Ale moje znają tylko najbliżsi /uśmiech:)/. Kidy inni je znajdą, może nie być dobrze /uśmiech /.
-Żenia, jak sądzisz, czego potrzebuje rosyjskie łyżwiarstwo??
- Pomocy!! Jeśli federacja zacznie pomagać zawodnikom tak, jak to robią Amerykanie, będziemy mieć wielu świetnych łyżwiarzy. Dla przykładu - jedziemy na zwody, ale nikt nie wie, że jesteśmy drżyną, bo nie mamy odpowiedniego wyposażenia. Spójrz na Amerykanów albo Kanadyjczyków, ich ubrania nie są chińskiej roboty, zaprojektowano je specjalnie dla nich. Patrzysz na nich i mylisz "Ten zespół przyjechał tu by wygrać". Nie jest źle, ale my, Rosjanie, nie wyglądamy jak zespół.
- Czy nie boisz się żyć bez sportu??
- Nie wyobrażam sobie życia bez sportu, ale nie wykluczam, że w przyszłości się wycofam. Trzeba próbować nowych rzeczy. Mam mnóstwo planów, wspaniałych przyjaciół, niczego się nie obawiam.
- Słyszałem, że myślisz o zagraniu w filmie??
- Chciałbym spróbować czegoś nowego. Aktorstwo właściwie nie jest zupełną nowością - łyżwiarstwo ma w soie trochę teatru, i baletu, i kina, i akrobatyki...To wszystko jest mi bliskie.
- Jaka rola Cię interesuje??
- Główna /śmiech /. Może w filmie historycznym, albo akcji...
- Nasze czasopismo obchodzi rocznicę, czego chciałbyś nam zyczyć??
- Bądźcie silni, strong. Życzę Wam szczęścia, miłości, cierpliwości. Żyjcie i cieszcie się życiem!

[nina444]