Jewgienij Pluszczenko

[Vivi]

Przydługawe blond włoski to znak firmowy Żenii. W niektórych kręgach zyskał nimi przydomek "Mop" . Trzeba przyznać, że skoki i piruety wyglądają z taką grzywą szczególnie efektownie . Czy wyobrażacie sobie Plusha z czarnymi kędziorkami albo ciemnawą zapałką?? Ja nigdy .




Hiehie...

[Dorota]

hahaha AWW rzeczywiście wygląda to MEGA efektownie
fotka po prawej niezły irokezik
o nie tylko blond

[undertakerowo]

Plush złotowłosy

[link widoczny dla zalogowanych]

Angel...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Blond torreadore..?

[link widoczny dla zalogowanych]

[owlet]

O nie mogę... Rozwalił mnie ten irokez!
To drugie zdjęcie u samej góry tematu (to po prawej) bardzo fajne - ładnie się uśmiecha
I w ogóle to nasz blond aniołek nie mógłby mieć ciemnych, krótkich kędziorków - to by była profanacja!
Moja mama (która lubi oglądać łyżwiarstwo, ale jest na bakier z nazwiskami) mówi zawsze o nim tak: "Ooo, to ten co tak wygrywa i co mu tak włoski fajnie wirują kiedy się kręci!"
Moja mama jak już coś powie, to powie...

[Phara]

Twoja mama ma fajne teksty :p a moja ma dzisiaj urodziny (nawiasem mówiąc) i rozpoznaje tylko Plushenkę i Lambiela. Tego drugiego czasem nie pamięta z nazwiska, i wtedy mówi "taki, co go lubię"

[owlet]

Spóźnione życzenia urodzinowe dla mamy - Happy Birthday
Przy Lambielu ja się posiłkuję tekstami typu: "ten Szwajcar", "ten co ma te piruety" xP, "ten co ma świetne piruety", "ten co miał taką zebrę na kostiumie" itd. itp. xDDDDDDD A w ogóle to i moja mama i mój tata uznali, że ładny chłopaczek z niego...

[zuzk]

Do blondziku Plushka nic nie mam, ale ten fryz, cięty jak od miski... Chociaż ir fajny fajny

Moja mamuś kiedy tylko może naśmiewa się ze mnie, że gorzej od niej znam się na piłce x) A kurcze do łyżw to nie mogę jej zagonić, no ;] Ale Plusha rozpoznaje, bo to dla niej swojaczek No i Dżefka - w końcu patrzy na niego ilekroć wchodzi do mojego pokoju xD Ej... ja się wam chyba nie chwaliłam, kogo ja w tym pokoju trzymam... Zaraz to naprawię, ale to już w temacie Jeffka

[owlet]

No to ja lecę do tematu Jeffka

[Phara]

[owlet]

Jak to się stało, że jeszcze jej nie uświadomiłaś w kwestii Lajzaczkowej??

[Phara]

Och, trochę trudno jest w moim przypadku tak po prostu w środku wiosny wyskoczyć 'a wiesz mamo, że jest taki łyżwiarz...' - na takie POWAŻNE rozmowy musi przyjść czas... najlepiej to robić w sezonie, kiedy razem jakieś zawody oglądamy ale tak się akurat zdażyło, że sp olimpijskiego nie oglądałam, mama spóźniła się na lp (przyjechała tuż po Johnnym), dopiero jak leciały Pokazy to powiedziała 'to się nazywa radość przy jeździe' czy coś w tym stylu, patrząc na anonimowego łyżwiarza (wdg niej) czyli Lysacka (wdg mnie). Ale wtedy była też u mnie moja koleżanka (która też go bardzo lubi) i pomimo naszych starań, jakoś to nie wyszło...
Jak leciało jego 'Espana Cani' w Calgary, to mama siedziała w drugim pokoju wściekła jak osa i pracowała... nie dało się jej niestety wyciągnąć... ale w czwartek może pójdę na lodowisko, więc wtedy napomknę o Evanie ^^
Wiesz, chodzi o to, żeby był dobry efekt...

[owlet]

To się rozumie samo przez się - pierwsze wrażenie jest molto importante!

[Phara]

Dokładnie, Sówciu dlatego czekam na odpowiedni moment... jeden krok do przodu: mama wie, o imieniu Evan, gdyż tak nazwałam jednego z moich pluszaków ^^ on mi szczęście przynosi, więc go nazwałam imieniem, które dobrze mi się kojarzy... tyle na razie wie mama, niedługo jej powiem od kogo takie cudne imię