|
Jewgienij Pluszczenko Polskie Forum Fanów Króla Lodu i Lodowiska Ogólnie :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gerda
Senior
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: planeta Małego Księcia
|
Wysłany: Wto 20:18, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Przykre to wszystko; jak tak czytam, to aż mi się wierzyć nie chce, że tak szybko się ta 'wielka miłość' okazała 'wielkim nieporozumieniem' i skończyła wręcz 'wojną państwa Rose'. A ja naprawdę wierzyłam, że Plush z Maszą będzie szczęśliwy; widać było, że mu ten związek służył, a tu nagle wszystko się rozpadło, w dodatku okazuje się, że Masza go wręcz szantażuje i gdzie w tym wszystkim dobro dziecka?
owlet napisał: |
I niech tylko Jermak spróbuje coś mieszać to ja tam wpadnę i => <Ugabuga! Wy zostawić Plusha, bo ja się wkurzyć!> |
Owleciku, już Cię widzę w tą maczugą Ale fanki Plusha są zdolne do wszystkiego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
owlet
Właścicielka lodowiska :)
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z dziupli xD
|
Wysłany: Wto 22:57, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Doo napisał: |
tak tak, jestem wciaz chetna |
SUPER
Doo napisał: |
tzn nie, zebym byla chetna bo oni sie rozwodza, tylko o prostu chciałabym sobie potłumaczyc cos |
xD
Gdybyś tego nie dodała to by mi nawet przez myśl nie przeszło xDDD Doo, ja nie uważam wszystkich fanek Yaga za krwiożercze pomioty nienawidzące Plusha całym swoim jestestwem i cieszące się z każdego jego nieszczęścia i niepowodzenia . To tak gwoli wyjaśnienia .
Evelyna0309 napisał: |
owlet napisał: |
No właśnie... Dobrze by było wiedzieć jak wygląda, żebym czasami nie kopnęła z półobrotu jakiegoś niewinnego człeka... |
Za to, że takie głupie dziecko za przeproszeniem zrobił (nie mogłam sie powstrzymać ) , czy za całokształt?? |
Za całokształt odnośnie Plusha i.... tak, tak... za Maszę! Za to że nie urodziła się chłopcem Jakieś felerne te Jermakowe plemniki xDDDD
Gerda napisał: |
Przykre to wszystko; jak tak czytam, to aż mi się wierzyć nie chce, że tak szybko się ta 'wielka miłość' okazała 'wielkim nieporozumieniem' i skończyła wręcz 'wojną państwa Rose'. A ja naprawdę wierzyłam, że Plush z Maszą będzie szczęśliwy; widać było, że mu ten związek służył, a tu nagle wszystko się rozpadło, w dodatku okazuje się, że Masza go wręcz szantażuje i gdzie w tym wszystkim dobro dziecka? |
Też mi trudno było w to wszystko uwierzyć... Wydawało się że to taka piękna historia - nie wszyscy byli przekonani do tego żeby brali ślub tak szybko i to przed Olimpiadą, a oni jednak to zrobili i wydawało się, że szczęśliwe życie prywatne nawet pomogło Plushowi w sporcie, a tu się okazuje, że nie tylko nie pomogło, bo już wtedy nie było szczęśliwe, ale całe małżeństwo okazało się jedną wielką pomyłką... Wydaje mi się, że dla Plusha jedynym szczęściem w nieszczęściu jakim był ten związek jest jego syn . Mam nadzieję, że chociaż jeśli chodzi o Jegorka nie czeka go kolejny cios - fingers crossed .
Gerda napisał: |
owlet napisał: |
I niech tylko Jermak spróbuje coś mieszać to ja tam wpadnę i => <Ugabuga! Wy zostawić Plusha, bo ja się wkurzyć!> |
Owleciku, już Cię widzę w tą maczugą Ale fanki Plusha są zdolne do wszystkiego |
Biorąc pod uwagę gabaryty moje i maczugi to coś czuję, że nawet bym jej nie uniosła, a co dopiero tak dziarsko wymachiwać...
No ale właśnie - kto wie do czego jest zdolna wzburzona fanka...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelyna0309
Mistrz kraju
Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Wrocka
|
Wysłany: Śro 15:56, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
owlet napisał: |
Evelyna0309 napisał: |
owlet napisał: |
No właśnie... Dobrze by było wiedzieć jak wygląda, żebym czasami nie kopnęła z półobrotu jakiegoś niewinnego człeka... |
Za to, że takie głupie dziecko za przeproszeniem zrobił (nie mogłam sie powstrzymać ) , czy za całokształt?? |
Za całokształt odnośnie Plusha i.... tak, tak... za Maszę! Za to że nie urodziła się chłopcem Jakieś felerne te Jermakowe plemniki xDDDD |
(dopisek miniczcionką)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doo
Junior
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:42, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
TłUMACZENIE
Masza Jermak + Jewgienij Pluszczenko= rozwód według kalkulacji? (tu nie wiem jak dokładnie to na polski zrobić, po angielsku=divorce by calculation)
"Rozwód Żeni Pluszczenki może stać się aferą, która wśród rosyjskich sportowców jeszcze nigdy nie miała miejsca (?). Na Żenię polowano przez kika lat. I wpadł" - taką sensacyjną wersję tajemniczego rozwodu Ewgienija PLuszczenki i Marii Jermak przekazał "Tygodnikowi" jeden ze sportowców bliskich znanemu łyżwiarzowi. Szkoda pięknej historii o znajomości tej pary. Szkoda, że gdy coś w życiu nie wychodzi na światło dzienne wyłażą tak obraźliwe zarzuty i intymne szczegóły.
Oczywiście, tylko oni dwoje znają prawdę o tym, co między nimi zaszło. I rodzina Maszy ma swoją wersję. Niestety nie można jej poznac: zarówno Masza jak i jej rodzice milczą tłumacząc, że karmiącej matce potrzebny jest spokój. "Niech Bóg was uchroni od przeżywania tego, przez co teraz przechodzi moja córka" - wyjaśnił "Tygodnikowi" tata Maszy Gieorgij Jermak. Można go zrozumieć. Po tym, co rodzina Pluszczenki opowiedziala na temat życia jego córki(czyli Maszy:P) z łyżwiarzem, adwokaci rodziny Jermak są gotowi na spotkanie z zięciem w sądzie.
Masza urodziła się w dość zabezpieczonej (?) rodzinie. Jej tata jest doskonale znany w biznesowym światku Petersburga. Mówią, że Gieorgij Jermak zaczynał od zwykłych saun (?) jednak szybko wspinał się do góry. Aż w latach 90 został właścicielem petersburskiej sieci saun. Teraz Jermak posiada dużo nieruchomości w Petersburgu a firmy jemu podległe handlują bio dodatkami(chodzi chyba o takie różne syropki uzupełniające organizm w witaminy) i stołami bilardowymi.
Masza napisała/nagrała już parę płyt z piosenkami. Teraz kończy Petersburski uniwersytet na wydziale socjologii. Koledzy z roku mówią o niej: wesoła, rozmowna, nie ubiera się wyzywająco, chociaż widać, że drogo.
Dziewczyna mieszka z rodzicami w domku na wsi (chodzi o domek typu cottage) pod Piterem (czyli Petersburgiem w kurorcie „Lisi Nos”. Pomimo, że ma w Petersburgu własne mieszkanie...Dwa lata temu gazety zachłannie (?) opisywały historię jej poznania z Pluszczenką: mistrz wszystkiego (trochę śmiesznie to napisali „czempion wsjewo” ) mknął w swoim Maserati, gdy naprzeciw ujrzał oślepiający uśmiech brunetki w ciemno-granatowym kabriolecie Audi TT. Łyżwiarz pomimo podwójnej ciągłej ruszył w pościg za nią. „Historia o samochodzie to bajka – informator „Tygodnika” prosi, aby nie podawać jego danych – Masza siedziała w ławce z Ulianą, była dziewczyną Żeni. Myślicie, ze ona jego nie znała? Widocznie łatwo go "пасли"... (i tu zupełnie nie wiem, o co chodzi, translator coś dziwnego mi wypisał a w słowniku tego u mnie niet).
Jak mówi mama Żeni, po Olimpiadzie w Turynie syn otrzymał mnóstwo nagród – według naszych danych pól miliona dolarów. Masza podobno powiedziała mężowi: „Rezygnujesz ze sportu!”. I na porządku dziennym pozostawało pytanie o związek Żeni z biznesem teścia. O środki jakie Ewgienij Pluszczenko zainwestował w biznes Jermaka.
Jednak wersja, że wypłacalne Jermaki (chodzi chyba o całą rodzinę i stąd liczba mnoga;) ) polowały na jego pieniądze ginie po matematycznej kalkulacji. Po suchych obliczeniach wynika, że majątek Pluszczenki ledwo przekracza milion dolarów. „To nie są pieniądze dla biznesmena na poziomie Jermaka – zapewniają eksperci – Nawet gdyby w najgorszym śnie wyobrazić sobie , że będzie chciał mieć z nich(czyli z pieniędzy Plusza) zyski, to i tak dopiero teraz Pluszczenko zaczyna zarabiać dobre pieniądze.
Wiadomość o rozwodzie Ewgienija Pluszczenki nie była zaskoczeniem wśród sportowców z Petersburga. Na korytarzach ośrodkawego „Jubilejnyj”, w którym trenuje grupa Aleksieja Miszina, już od dawna krążyły jadowite słuchy : nie jest dobrze w rodzinie mistrza olimpijskiego. Oczywiście są tez tacy, którzy od początku ostrzegali: nic nie wyjdzie z tego małżeństwa... Jednakże wokół skandali zawsze krąży mnóstwo plotek. My przybliżymy kilka wersji, które pojawiły się w sportowym kręgu.
Wersja pierwsza: Masza z Żenią – zbyt różni
Naturalnie, cała ta historia jest teraz dokładnie omawiana – opowiedział korespondentowi „Tygodnika” były kolega Pluszczenki z grupy, który obecnie sam pracuje jako trener. – Co mówią? Generalnie, żal im Żeni. Prawdopodobnie, głupek pośpieszył się ze ślubem. Trzeba było pożyć ze sobą, nie zobowiązywać się, zobaczyć jak to jest... Ale on zawsze był bardzo spontanicznym człowiekiem. Jeśli tak czuł w sercu, długo się nie namyślał.”
Tak mówią wszyscy, z którymi udało nam się porozmawiać w Piterze. Rozmówcy przyjaźnie wykręcali się całą stertą wymówek – sami nie trzymali świeczki (tzn, że chyba sami w tym nie brali udziału czy coś, taki ich chyba rosyjski frazeologizm czy cus) – w końcu przyznali: Masza Jermak początkowo zrobiła wrażenie dziewczyny wyniosłej, rozpieszczonej ale jednocześnie bardzo rozsądnej.
„Czasem przyjeżdżała do „Jubilejnyj” na trening Jewgienija – mówi jeden z pracownic ośrodka – Zawsze w nienagannym makijażu, odstrojona, w Mercedesie. Na powitanie w najlepszym wypadku odpowiadała kiwnięciem głowy. Aż potem nagle zobaczyłam czego к нам зачастила (? O co chodzi?). Okazało się, że jeśli wybierała się na jakiś turniej z Zenią, dokumenty na wyjazd załatwiała prze szkołę sportowa. Wyliczyła to sobie, rozumiesz, chociaż z jej bogactwem mogła sama zapłacić za dokumenty.
Sam Pluszczenko ma w sportowym światku inną reputację. Dużo osób pamięta, jak potrzebujący był z mamą zaraz po przyjeździe do Pitera z Wołgograda.. Jednak nigdy nie przyszli do ośrodka po pomoc finansową.
„Raz pojechaliśmy na młodzieżowe zawody do Szwecji – wspomina Tatiana Mienszikowa, była dyrektor łyżwiarstwa figurowego ДЮСШ (don’t know co ten skrót oznacza) „Jubilejnyj” (wiem, że dyrektor łyżwiarstwa figurowego brzmi dziwnie, ale nie wiedziałam jak to zrobić) - Poszliśmy do sklepu sportowego, wtedy w Rosji panował jeszcze deficyt. Gdy Żeńka zobaczył takie bogactwo jego oczy aż zapłonęły. A pieniędzy na zakupy nie miał. Weź ode mnie, potem oddasz, powiedziałam. A on odskoczył na bok, ręce w portfelu i mówi: chyba niczego nie potrzebuję. Już wtedy pomyślałam: taki mały a taki niezależny.”
Z drugiej strony wszyscy rozmówcy przyznają: Jermak nie wyszła za mąż dla pieniędzy. „Jej ojciec ma taki kapitał, że mógłby kupić dziesięć takich Żeńków – zadeklarowała „Tygodnikowi” inna pracownica „Jubilnyj” - Jej potrzebne było jego nazwisko. Jeśli zapytacie, przedstawi go „Mój mąż – Pluszczenko” – i cała śmietanka towarzyska umiera z zazdrości.
Wersja druga: Żenia często „patrzał na lewo” (?)
Wersja o tym, że łyżwiarz zdradzał swoją prawowitą połowę (?) – i dlatego, powiadają, wybuchła wojna, mniej ważny był brak jednomyślności.
„Czego by nie mówić, Żeńka lubił damskie towarzystwo – przyznaje były kolega Pluszczenki – A i dziewczyny same do niego się lepiły. Wesoły, czarujący i już w wieku 14 lat
mistrz świata w juniorach. Ale to wszystko było dawno temu, jeszcze przed małżeństwem. Po nim nie widywałem go już z innymi dziewczynami. Tak, doszły mnie słuchy, jakoby „ukręcił” jakiś romans z Tatianą Totmianinoj. Osobiście jednak nie widziałem ich obejmujących się, czy nawet trzymających za rękę.”
Mienszikowa inaczej odpowiada na wrażliwe pytanie:
„Teoretycznie, mogę ich oczywiście razem poznać. Mają podobne charaktery, oboje są ambitni, wytrwali. Szczęśliwie oboje z prowincji. Jednak praktycznie – jest to trudne...Rozumiecie, znam prawie wszystkie jego dziewczyny: i Maszę i poprzednią dziewczynę – Ulianę Pietrowę. A Tanię znam tylko ze słuchów.
Wersja trzecia: na Żenię „naciskało” otoczenie żony
Rozmówcy w prosty sposób wyjaśniają możliwą wersję przyczyny rozwodu: „dopadli” Żeńkę
„Wiecie, Pluszczenko jest bardzo silny wewnętrznie. – mówi jego były kolega. W naszej grupie trenowało 8-10 prawie dorosłych dzieci. I nagle przyjechał jakiś chłopak z prowincji, na dodatek utalentowany i niezależny. Naturalnie, od razu chcieli go ustawić.
Według reguł, Żenia jako najmłodszy powinien był nosić magnetofon z muzyką, zamykac szatnię po treningu. Ale Żenia nie chciał, odpoczywał. Dawali jemu szturchańce, kilka razy chcieli go pobić. Potem pluli – ale zrozumieli, że to nic nie da. Sądzę, że i tutaj otoczenie żony chciało go „naciskać”. Jednak i tu posłał ich gdzie pieprz rośnie (cóż za frazeologizm )...”
Pracownicy „Jubilejnoj”, dobrzy znajomi mamy Żeni Tatiany Wasiliewny, mają analogiczne wnioski, jednak jako podstawę swoich wniosków mówią: Ona przy obcych nigdy nie mówiła źle o jego dziewczynach. Jednak teraz coś w niej pękło. To widać, rzeczywiście...”
* **
Przez jakie męki Pluszczenko doszedł do sławy?
Żenia urodził się tam, gdzie ziemia „się obraca”: w głuchej osadzie niedaleko Chabarowska. Jego rodzice pracowali przy budowie torów.
Czteroletniego i chorujące chłopczyka przywieźli do Wołgogradu. Łyżwiarzem został przypadkowo. Mała sąsiadka podarowała jemu swoje łyżwy tylko dlatego, żeby nie zmuszali jej do chodzenia na lodowisko. I już po trzech miesiącach Pluszczenko był na siódmym miejscu w piętnastoosobowej grupie.
Gdy miał sześć lat wygrał „Kryształowy конек" (?) na pierwszych zawodach w Kujbiszewie, wtedy też otrzymał pierwszą nagrodę – grę planszową „Powietrzna bitwa.”
Po czterech latach zamknęli szkołę w Wołgogradzie, jednak utalentowanego łyżwiarza zauważył trener Alexei Miszin. I tak rodzice puścili 10-letniego syna samego do Petersburga.
W wieku 14 lat po zwycięstwie na juniorskich Mistrzostwach Świata Żenia zarobił 10 tys. Dolarów. Pieniądze wydał na prezenty: tacie kupił „Żyguli” (takie auto , mamie i siostrze modne kostiumy. A potem zebrał drobniaki i poszedł do sklepu kupić радиоуправляемыми машинками (?). Szli po ulicy i brzęczeli. (? totalnie nie wiem o co chodzi)
***
Dlaczego łyżwiarz milczy?
Jewgienij Pluszczenko – osoba publiczna i bardzo lubiana. Zrozumiałe jest, że problemy w rodzinie mogą wytrącić z równowagi nawet najbardziej opanowaną osobę. Jednak nawet sama „żółta” prasa, jak nam się zdaje, przestałaby polowac na niego, gdyby Żenia zwrócił się do wszystkich z prostymi słowami. Że przechodzi ciężkie chwile, że jest dobrym synem i rozumie stan emocjonalny, w jakim znalazła się jego mama. I jest oddany żonie – matce jego syna. I dlatego też bardzo prosi tych, którzy go kochają i szanują aby dali jego rodzinie szanse na poradzenie sobie z problemami.
Tatiana Wasiliewna, mama łyżwiarza: „Trzy razy chciał zakończyć małżeństwo”
Pierwszy zgrzyt nastąpił dwa miesiące po pięknym ślubie... Mama łyżwiarza opowiedziała o tym Irinie Tumakowej – korespondentce „Tygodnika” w Petersburgu.
On wychodził i wracał.
Na pytanie dlaczego z hukiem runęło ich małżeństwo ani Ewgienij ani Maria nie odpowiadają. On – w Europie na trasie swojego szoł, ona – w domu z maleńkim synem Pluszczenki. Mama Żeni połyka uspokajające tabletki.
„Oczywiście, uważaliśmy, że Żenia dość szybko się ożenił, jednak Masza bardzo nam się spodobała – mówi – To przyzwoita dziewczyna, dobra matka. Prawie rok przed ślubem mieszkała u nas za miastem, wszystkim się ze mną dzieliła, pomagała w gospodarstwie. Potem, po ślubie, przeprowadziła się do swojego mieszkania...”
Ślub – jako formalne potwierdzenie czegoś i tak już oczywistego – nie powinien był niczego zmieniać w życiu Maszy i Żeni. Jednak według słów teściowej stało się inaczej.
„Po ślubie Masza bardzo szybko się zmieniła - mówi Tatiana W. – szybko wykończyła syna...”
„Być może – pytam ostrożnie – podawał powód?”
„Tak. On zawsze miał dużo dziewczyn. Jednak był z nią przez rok, i nikogo poza nią nie widział. Bardzo ją kochał. Jednak w rzeczywistości ona była o niego zazdrosna, i chciała, żeby on też był zazdrosny o nią. Gdy on przychodził z treningów, ona podobno przy nim dzwoniła do mężczyzny (? Nie wiem czy o to tu chodzi) „Witam, jak leci?....”Umawiała się na jakieś spotkanie, tak, żeby Żenia słyszał. A on nie mógł tego wytrzymać!...”
Pierwszy raz, według słów mamy Pluszczenki, Żenia opuścił żonę dwa miesiące po ślubie. Potem jeszcze trzy razy próbował zerwać małżeństwo. Mama namawiała go, żeby wrócił do żony...
Dwa tygodnie po ostatniej kłótni, mówi Tatiana W., wyjaśniło się że Masza do końca czekała na dziecko.
„Ona bardzo chciała zajść w ciążę, bardzo przeżywała, że są ze soba rok, a dziecka jeszcze nie mają. Mimo, iż każdy jej mówił „Poczekaj, przyjdzie i na to czas”.
Kariera sportowa czy biznes?
Z brzemienną żoną Pluszczenko zaczął сдувать пылинки (?). Starał się jej nie przeszkadzać. A dialog z rodzicami ograniczył do minimum.
„Masza po prostu przestała go do nas puszczać” – mówi Tatiana Wasiliewna
„A dlaczego oni nie mogli do was jeździć razem?”
„Bo ona nie chciała! Przecież nie mógł jej powiedzieć: „Masza, siedzisz w domu a ja jadę do rodziców”. Córka z zięciem i wnuczką są za każdym razem, jak mają wolne. Jest u nas pies, którego Żeńka uwielbia. A my, mama z tatą? Żeńka oczywiście chciał przyjechać do nas podczas wolnego, tak jak robił do tej pory. Ale jak tylko do nas przyjechali – po pół godzinie Maszę bolał brzuch, bolała głowa, trzeba było wracać do domu...W rezultacie, żeby zobaczyć syna musiałam przyjeżdżać na jego treningi.”
...Żenia to odchodził od żony, to wracał do niej. Jeśli wierzyć jego mamie, to Masza była zazdrosna o każdą kobietę, jaka tylko pojawiała się na horyzoncie. Codzienne skandale w domu przerywane były tylko wtedy, gdy łyżwiarz wyjeżdżał.
„Mówiłam mu: synu, musicie trochę pocierpieć, jeszcze się do siebie przyzwyczaicie. Aż w maju, rok temu, miesiąc przed narodzinami Igora powiedział mi: ”Mamo, będziesz mnie żałować”. On po prostu przestał ją kochać. Rozumiecie? On po prostu nie chce i nie może z nią żyć. Żenia mówił jej: ”Rozstańmy się w zgodzie”. Aż do narodzin Igora jej mówił. On jej po prostu już nie kocha!”
Koniec ich małżeństwa, jak mówi jego mama, nastąpił po zimowej Olimpiadzie w Turynie. Gdy w rodzinie pojawiło się pytanie na temat jego odejścia ze sportu.
Sam łyżwiarz myślał o biznesie. Jego marzeniem była sieć hoteli. Jednak po zakończeniu kariery sportowej mówił: ”Jeszcze jestem młody, chcę jeździć”. Masza nalegała: wystarczy.
W rezultacie Żenia Pluszczenko oddał teściowi – biznesmenowi Griegoriemu Jermakowi olimpijskie nagrody razem z tym, co zdążył do tej pory zaoszczędzić. I zadeklarował, iż rezygnuje ze sportu amatorskiego.
„On po postu potrzebował trochę odpocznku. W rzeczywistości przez cztery lata nic tylko – treningi, zjazdy i znowu treningi” – wyjaśnia Tatiana Wasiliewna.
Zamiast Krystiana Pluszczenki – Igor Jermak
Pomimo wielu kłotni i skandali, małżonkowie Pluszczenko czekali na dziecko. Jewgienij kolejny raz odszedł od żony w maju, miesiąc przed narodzinami syna. Dziś mały ma 8 miesięcy. Przyjaciele Jewgienija mówią, że bardzo kocha syna, cały czas nosi ze sobą jego fotografię. Jednak po urodzeniu dziecka Pluszczenko nie wrócił do żony.
W tym czasie, pomimo krótkiego życia chłopczyk zdążył zmienić imię i nazwisko.
„Żenia chciał nazwać synka Saszka (czyli Aleksander), bardzo mu się podoba to imię – wzdycha Tatiana Wasiliewna – jednak Masza jeszcze w czasie ciąży stwierdziła, że będzie Krystian.”
Krystian, tak Krystian... Ale kiedy łyżwiarz był na kolejnym wyjeździe, zamiast Krystiana Pluszczenki nazwali dziecko Igor Jermak. Później wyjaśniło się, że Masza nie czekała do rozwodu, wróciła do panieńskiego nazwiska i w tym samym czasie zmieniła dokumenty dziecka.
„Ładnie, Igor to też ładne imię” – Jewgienij uspokajał mamę.
Jednak Tatiana Wasiliewna twierdzi, że Żenia nie dawał zgody na zmianę nazwiska dziecka.
Mały Igor, tak jak teraz się to często dzieje w znanych rodzinach, stał się zakładnikiem w sporze między rodzicami. Według prawa, Pluszczenko może widywać się z synem. Teraz jednak, jak twierdzi matka, Masza mu tego odmawia.
„Może Żenia czymś obraził żonę?” – pytam próbując znaleźć chociaż jedno wyjaśnienie tego dziwnego sporu.
„On ją rzucił! Rzucił, nie chce z Maszą żyć!...”
Koniec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elf
Właścicielka lodowiska :)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: home, sweet home Gizmolandia
|
Wysłany: Pon 13:27, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
troszke o tym myslałam... bedzie , jak będzie...najwazniejsze by po tym wszystkim mały okazał sie bardziej Plushowy niz Jermakowy... i by miał sliczny duzy nosek...pal licho blond włosy, bo to juz lezy poza prawami natury...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phara
Właścicielka lodowiska :)
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wwa
|
Wysłany: Pon 17:29, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No cóż, pozostaje wudu... wielką ma siłę wudu, wieeelką... (xDDD to przez to kakao)
Ogólnie ciekawy artykulić, dzięki Doo... no cóż... pomiĘszanie z poplątaniem -_-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phara
Właścicielka lodowiska :)
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wwa
|
Wysłany: Pon 17:36, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Evelyna0309 napisał: |
owlet napisał: |
Evelyna0309 napisał: |
owlet napisał: |
No właśnie... Dobrze by było wiedzieć jak wygląda, żebym czasami nie kopnęła z półobrotu jakiegoś niewinnego człeka... |
Za to, że takie głupie dziecko za przeproszeniem zrobił (nie mogłam sie powstrzymać ) , czy za całokształt?? |
Za całokształt odnośnie Plusha i.... tak, tak... za Maszę! Za to że nie urodziła się chłopcem Jakieś felerne te Jermakowe plemniki xDDDD |
(dopisek miniczcionką) |
(popieram dopisek)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glasting
Amator
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: katowice
|
Wysłany: Pon 22:32, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja niewiem nooooo.... jak czytam te artykuły to ażż mnie:[ skąd się takie baby biorą! co ona myslała, że dla niej porzuci karierę? pffff... Żenia źle trafił...heh bywa... laleczka woooo doooo;>to ja bardzo chętnie na ochotnika zgłaszam się do zrobienia takiej:P już nawet kiedy zrobiłam jedną(nie użyłam...szpilek nie znalzlam:D) ale tym razem.... zrobię! a jak.....wredna..aaa... Igor....pfff takie typowo ruskie imię.. Saszka...byłby fajny...ehhh pewnie jeszcze mu takie alimenty dowali;] jak to bywa... czym więcej ludzie mają $ tym bardziej są na nie pazerni:/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lokje
Senior
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tup tup toeloop
|
Wysłany: Wto 0:13, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Po raz kolejny proszę o odrobinę rozsądku, zanim tę biedną Maszę zmieszacie z błotem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glasting
Amator
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: katowice
|
Wysłany: Wto 1:19, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mmmm...ok ok, nie będe... po pierwsze to tak naprawdę jak było nie wiemy i raczej się nie dowiemy. Patrząc z drugiej strony fakt zostawił ją samą z dzieckiem ale wiedziała przecież, jak będzie wyglądać jej życie, kim jest i co robi jej mąż. Za przykłąd oo proszę pani Małyszowa...jakoś radzi sobie choć męża zbyt często nie widuję... ale oki z małysza znowu taki chojrak nie jest:D... i lokje masz rację, za ostro... winy napewno leży po obu stronach, tylko najabrdziej odbije się to na dziecku, które nic nie zawinęło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivi
Właścicielka lodowiska :)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 6:13, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wina leży po stronie Plusha, bo, że zacytuję, "głupek pospieszył się ze ślubem". Zresztą, wina jak wina, ot, czasem dwoje ludzi się w sobie zakochuje (albo jedna w drugiej, bez odwrotności), ale z biegiem czasu się okazuje, że żyć razem nie mogą i są nieszczęśliwi. I od rozwiązywania takich sytuacji są rozwody...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valka
Junior
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Yagudinish =]
|
Wysłany: Wto 6:38, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Czy oni muszą się tak rozpisywać?
Może jakieś streszczenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doo
Junior
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:03, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja się bardziej zdziwiłam jak to tłumaczyłam, że ani Masza ani Plusz nie chcą nic mówić, ale za to matka Plusza jest bardzo rozmowna, i w zasadzie to wszystko gazetom wygada... no nie wiem, taka moja opinia
Valka napisał: |
Czy oni muszą się tak rozpisywać?
Może jakieś streszczenie? |
Streszczenie :
Rozwód jest sensacją, nikt nie wie co się stało, Masza i jej rodzina milczą, potem krótka notka o tym jak bogata jest rodzina Jermak, mama Plusza mówi że bardzo lubiła Maszę. W ośrodku sportowym Plusza chodzą plotki, że od dawna im się nie ukłądało. Są 3 wersje przyczyny rozwodu
1. Masza i Plusz mają zbyt różne charaktery - ogólnie Plusz pośpieszył się ze ślubem, bo jest bardzo spontaniczny, przy okazji wątek, że Masza mimo że jest bogata to wykombinowała, że dzięki Pluszowi chyba nie będzie płacić za wyjazdy czy jakos tak, i wspomnienie jak to mały Plusz był biedny, ale bardzo samodzielny
2. Plusz zdradzał żonę z Tatianą Totmianinoj - przy czym inni mówią, że nie widzieli ich razem.
3. Otoczenie żony naciskało na Plusza aż w końcu on tego nie wytrzymał.
Potem krótka historia Pluszenki, jego matka mówi, że 3 razy chciał odejść od żony. Mówi też, że po rozwodzie Masza się zmieniła, dzwoniła przy Pluszu do innych facetów, była o niego zazdrosna i chciała zeby on tez byl zazdrosny o nią, nie chciała jeździć z nim do rodziców a jak już przyjeżdżała to się zmywała po 30 min, bo coś ją bolało.
Plusz zawsze marzył o sieci hoteli, więc zonka przekonała go, żeby zainwestował swoje pieniądze w interes ojca. Potem notka o tym, że dziecko się nazywa Igor Jermak - Plusz chciał nazwać syna Sasza, ale Masza wolała Krystian, potem jak Plusz wyjechał, to Masza zmieniła dziecku imię na Igor a nazwisko dała swoje (Jermak), przy czym na zmianę nazwiska Plsuz się nie zgadzał. Na końcu wypowiedź mamy o tym, że Plusz opuścił żonkę bo już jej nie kocha.
Btw, może Masza nie chciała Saszy, bo się z jej imieniem rymuje? Masza Sasza... Wyobraźie sobie jak Plsuz mówi "To moją żona Masza a to nasz syn Sasza".... no nie wieeeem XP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valka
Junior
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Yagudinish =]
|
Wysłany: Wto 12:17, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki Doo .
Co oni się tak czepili Totmianiny?! Przecież ona miała wyjść za mąż! Za Vasilieva, czy kogoś tam. Co z tym ślubem? I nie rozumiem, co miałby w tym wszystkim robić Plush.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivi
Właścicielka lodowiska :)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:38, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Valka napisał: |
Dzięki Doo .
Co oni się tak czepili Totmianiny?! Przecież ona miała wyjść za mąż! Za Vasilieva, czy kogoś tam. Co z tym ślubem? I nie rozumiem, co miałby w tym wszystkim robić Plush. |
Ale z Vasilievem jej nie wyszło. Już ze sobą mieszkali jakiś czas, planowali ślub, ale jak to bywa w życiu - puff i nie ma związku. Czytałam jakiś wywiad z nim, do plotek o Tatianie i Plushu się odnosił oględnie - "Nie wykluczam, ale ja nic nie widziałem i wątpię" . Ja też wątpię. Dziennikarze sobie to uroili, bo akurat kiedy zaczęła wychodzić na jaw przykra prawda o małżeństwie Plusha to on spędzał sporo czasu z TT/MM (wspólne występy, konferencje prasowe, sesje zdjęciowe - wrzucałam trochę fotek)...Ale
??
Nie sądzę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valka
Junior
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Yagudinish =]
|
Wysłany: Wto 12:46, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Aha... Dzięki za uaktualnienie moich wiadomości XD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nenia
Junior
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo/Białytstok
|
Wysłany: Wto 17:12, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Czytam i nie wierzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
owlet
Właścicielka lodowiska :)
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z dziupli xD
|
Wysłany: Wto 20:40, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Doo, WIELKIE DZIĘKI ZA PRZETŁUMACZENIE TEGO BYKA!!!!
elf napisał: |
troszke o tym myslałam... bedzie , jak będzie...najwazniejsze by po tym wszystkim mały okazał sie bardziej Plushowy niz Jermakowy... |
Popieram
lokje napisał: |
Po raz kolejny proszę o odrobinę rozsądku, zanim tę biedną Maszę zmieszacie z błotem. |
Tak jest, ciociu lokje! Obiecuję nie mieszać z błotem a jeno wyrażać w miarę kulturalnie swoją dezaprobatę odnośnie jej zachowania xDDD
Wiesz, lokje, z dwojga złego już lepiej że wsiadamy na Maszę niż żebyśmy miały się wyżywać na jakimś łyżwiarzu - pani prawie ex-Pluszczenkowa nie ma przynajmniej fanek, które mogłybyśmy urazić xDDDDD
Vivincia napisał: |
Wina leży po stronie Plusha, bo, że zacytuję, "głupek pospieszył się ze ślubem". Zresztą, wina jak wina, ot, czasem dwoje ludzi się w sobie zakochuje (albo jedna w drugiej, bez odwrotności), ale z biegiem czasu się okazuje, że żyć razem nie mogą i są nieszczęśliwi. I od rozwiązywania takich sytuacji są rozwody... |
Pewnie "wina" leży po obu stronach barykady, może po równo, może po jednej więcej, po drugiej mniej... Tego pewnie nigdy się nie dowiemy, bo nawet jeśli Masza czy Jermakowie się wreszcie wypowiedzą to i tak będą to ich słowa przeciwko słowom Plushowych, a więc żadna ze stron nie będzie stuprocentowo obiektywna.
Powiem tyle - jak dotąd żaden artykuł nie przekonał mnie do zmiany zdania na temat Maszy czy Jermaków. Jeśli pojawi się coś nowego, to zobaczymy, ale póki co to z dwojga małżonków Maria wypada najgorzej, już o teściu nie wspominając...
Vivincia napisał: |
Ale
??
Nie sądzę... |
Raczej wątpię xDDDD Ale jaki Plush smutny na tym zdjęciu, jej... >.<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewi
Mistrz kraju
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:46, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za przetłumaczenie, Doo :]
owlet napisał: |
elf napisał: |
troszke o tym myslałam... bedzie , jak będzie...najwazniejsze by po tym wszystkim mały okazał sie bardziej Plushowy niz Jermakowy... |
Popieram |
Ja również
owlet napisał: |
Wiesz, lokje, z dwojga złego już lepiej że wsiadamy na Maszę niż żebyśmy miały się wyżywać na jakimś łyżwiarzu - pani prawie ex-Pluszczenkowa nie ma przynajmniej fanek, które mogłybyśmy urazić xDDDDD |
A tak poza tym zgadzam się z Owlet w 100%. O! xD
Zawsze byłam pod wrażeniem moich umiejętności konstruowania wypowiedzi złożonej xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gerda
Senior
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: planeta Małego Księcia
|
Wysłany: Pią 17:21, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim podziękowania dla Doo za tłumaczenie. Jestem pod wrażeniem nakładu pracy!
Doo napisał: |
Dwa lata temu gazety zachłannie (?) opisywały historię jej poznania z Pluszczenką: mistrz wszystkiego (trochę śmiesznie to napisali „czempion wsjewo” ) mknął w swoim Maserati, gdy naprzeciw ujrzał oślepiający uśmiech brunetki w ciemno-granatowym kabriolecie Audi TT. Łyżwiarz pomimo podwójnej ciągłej ruszył w pościg za nią. |
Kolejny dowód na to, że aby pracować w bulwarówce trzeba mieć przede wszystkim bujną wyobraźnię. Tylko, że ktoś w takie historie wierzy, to mi się wierzyć nie chce
Doo napisał: |
„Czasem przyjeżdżała do „Jubilejnyj” na trening Jewgienija – mówi jeden z pracownic ośrodka – Zawsze w nienagannym makijażu, odstrojona, w Mercedesie. Na powitanie w najlepszym wypadku odpowiadała kiwnięciem głowy. |
Zupełnie mi się to kłóci z wizerunkiem Maszy jako skromnej studentki, który tworzyli sprawozdawcy sportowi podczas ostatniej Olimpiady. A tu się okazuje, że to raczej wyniosła osóbka! Myślałam też, że pochodzi z bogatszej klasy średniej, a tymczasem to córka bogatego biznesmena. Jakoś teraz ten kryzys małżeński jawi mi się w innym świetle i to niekoniecznie korzystniejszym dla Maszy.
lokje napisał: |
Po raz kolejny proszę o odrobinę rozsądku, zanim tę biedną Maszę zmieszacie z błotem. |
Niewątpliwie przyda się trochę dystansu, ale wciąż wydaje mi się, że sprawa z nazwiskiem Igora, to po prostu emocjonalny szantaż wobec ojca dziecka i brak dbałości o rzeczywiste dobro chłopca
Szkoda, że cała ta sprawa na pewno odbije się na psychice Plusha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|