|
Jewgienij Pluszczenko Polskie Forum Fanów Króla Lodu i Lodowiska Ogólnie :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iga
Senior
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom/Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:27, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Posta poprzedniego pisłayśmy razem, więc chyba nic już nie dodam.
Może tylko obrazek jak byli ubrani i o jaka bransoletke chodzi.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
caela
Novice
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prawie Poznań ;)
|
Wysłany: Czw 20:45, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kikunia napisał: |
Nie omieszkam tu zaznaczyć, że skoro im po chamsku pokazałaś wielki aparat, to ciesz się, że w ogóle weszłaś i utraciłaś tylko baterie Smile a zdjęcia mamy wszytskie po równo, bo się wymieniamy, więc Ty też je masz, czyż nie? Więc bez jaj proszę Very Happy Nie ma żadnego pecha :* :* !! |
Wcale nie po chamsku! Ale faktycznie powinnam się cieszyć że w ogóle weszłam. W końcu głównie po to tam jechałam...
Pecha już nie ma, chyba zostawiłam go w Pradze xD
Jutro kupię płytki i Wam zaraz wysyłam zdjęcia, dzisiaj miałam urwanie głowy bo moja mała suczka jest bardzo chora ;( Ale jestem dobrej myśli.
Super historia! Gdybym tego wcześniej nie słyszała od was osobiście, to bym nie uwierzyła Do innych forumowiczek - to nie ściema, one naprawdę tam były i z Plushem wódkę piły...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
icedreamer
Junior
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 21:06, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jak czytam ten nasz wpis to nie moge przestac sie usmiechac i ekscytowac, za kazdym razem przezywam to na nowo:D dziewczyny, wiem jak bardzo nieprawdopodobne moze sie to wydawac, ale takie sa fakty! nie ma w zyciu rzeczy niemozliwych!
A teraz pare fotek, tuz po spotkaniu w kawiarni, widac po naszych twarzac co sie dzialo:D
Calujmy calujmy te nasze raczki!
Rece naznaczone przez Cara naszego kochanego!
A oto i ona, boska bransoletka!!
I jak tu nie wierzyc w cuda i przeznaczenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pentoza
Pierwszy raz na lodzie...
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 21:17, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Do tej pory nie pisałam na forum, ale teraz nie mogę się powstrzymać. No dziewczyny, można umierać A pomyśleć, że miałam tam być, gdyby nie to głupie kolokwium z fizjologii... Dzika zazdrość przeze mnie przemawia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saba008
Mistrz olimpijski
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 1199
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galicja
|
Wysłany: Czw 22:57, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
O Mateczko!
Dziewczyny, ile leczyłyście tego kaca? xD Z tej relacji wynika, że tam tylko "następną proszę". Najlepszy jest fragment o Swirnowie. Żeńka leży w temacie. Wspaniała historia i taka trochę bajkowa. Ale ja wam wierzę .
Witaj Pentoza!
Papa:*:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
majka95
Novice
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Pią 12:08, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Boże! Ale wam zazdroszczę!
Też chce! Ah...
najpiękniejsze chwili w waszym życiu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez majka95 dnia Pią 12:37, 23 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iga
Senior
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom/Warszawa
|
Wysłany: Pią 23:16, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kaca nie było wcale. Wódeczki były trzy razy przynoszone, więc jakoś specjalnie na nas nie zadziałały...
Ciąg dalszy nastąpi niedługo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miranda
Kierowniczka lodowiska :)
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 14:37, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ło boziulku i mateńko wierzgająca dziewczyny! jakie szczęście was spotkało zazdroszczę wszystkiego poza wódeczką bo chyba bym nie przełknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pentoza
Pierwszy raz na lodzie...
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 15:02, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
To będzie jeszcze ciąg dalszy? No, no
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saba008
Mistrz olimpijski
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 1199
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galicja
|
Wysłany: Sob 17:09, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ciąg dalszy?
CZEKAM!
Syberian girl - to też jest świetne!
Papa:*:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iga
Senior
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom/Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:09, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zatem po sobotnim spotkaniu z Żenią i Edvinem wróciłyśmy zszokowane do hotelu i nie miałyśmy pojęcia co robić. Część wieczoru przesiedziałyśmy przed komputerami szukając jakichś hosteli w Ostravie. Niestety nic nie znalazłyśmy.
Następnego dnia o 10 rano miałyśmy pociąg powrotny do Warszawy i nie mogłyśmy się zdecydować czy wracamy do Polski czy jedziemy do Ostravy i liczymy na telefon od Edvina i obiecane bilety w pierwszym rzędzie.
Z jednej strony ich obietnica była strasznie nierealna, ale z drugiej jak mogłyśmy nawet nie spróbować?
Na szczęście pociąg jechał przez Ostravę, więc do niego wsiadłyśmy wszystkie, mając jeszcze 4 godziny na podjęcie decyzji co robić.
Czas mijał. Telefon milczał. Dochodziła godzina 14… Pojawiały się już pierwsze zabudowania Ostravy.
W końcu pojawił się dworzec. I?
Jak myślicie??!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
icedreamer
Junior
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:35, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
hihi:D trzymamy was w wielkim napieciu, wiem:P patrzac na nasza dotychczasowa historie i postepowania, nie trudno jest sie chyba domyślić ze....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saba008
Mistrz olimpijski
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 1199
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galicja
|
Wysłany: Nie 7:53, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Że Edvin zadzwonił, załatwił Wam bilety, a po występach poszłyście na wódeczkę z nimi?
Papa:*:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iga
Senior
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom/Warszawa
|
Wysłany: Nie 10:40, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ola i ja postanowiłyśmy wysiąść w Ostravie. Asia pojechała dalej, Natalia również, ale obiecała wrócić do nas następnego dnia.
Tak więc znalazłyśmy się na małym dworcu w nieznanym nam mieście, bez jakiejkolwiek mapy czy pomysłu na nocleg..
Znalazłyśmy informację turystyczną, dostałyśmy plany i adresy pensjonatów. Z pewnymi problemami trafiłyśmy ostatecznie do czegoś o nazwie Jarena. Było to coś jakby szpital, albo szkoła zamieniony w hotel robotniczy. Spotkałyśmy tam dziwnych ludzi, aż miałam wrażenie że jesteśmy w ośrodku dla nienormalnych..
Jednak najważniejsze było to, że ośrodek znajdował się przy samej Cez Arenie, gdzie miał odbywać się show.
Pierwsze kroki skierowałyśmy więc na lodowisko. Udało nam się wedrzeć do środka i obejrzeć wnętrze, pojeździć windą po piętrach przyległego hotelu, ukraść mały plakacik reklamujący show i tyle. Po chłopakach ani śladu. Facet na recepcji powiedział, że na pewno nie śpią w tym hotelu, tylko gdzieś w centrum w jakimś lepszym… Sprawdziłyśmy na mapie jakie „lepsze” hotele są w tej miejscowości i okazało się, że jest kilka czterogwiazdkowych. Trochę podłamane pojechałyśmy do centrum handlowego po coś do jedzenia i picia. Po powrocie do ośrodka okazało się, że musimy do 10 rano zwolnić pokój. Show zaczynał się o 19. Czyli przez cały dzień nie będziemy miały gdzie się podziać..
Na każdy telefon tego dnia reagowałyśmy z nadzieją, jednak Edvin nie zadzwonił.
Szłyśmy spać w niezbyt dobrych nastrojach, oglądając w TV relację z pogrzebu pary prezydenckiej w Krakowie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
majka95
Novice
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Nie 11:46, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A to wredota! Nie zadzwonił! Mam nadzieję, że jest ciąg dalszy xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania+ania
Arcymistrz wszechlodu
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Arkadia
|
Wysłany: Nie 22:13, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
chryste zaraz tu wykituję
według mnie zadzwonił do was xD
mam rację? xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saba008
Mistrz olimpijski
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 1199
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galicja
|
Wysłany: Pon 8:50, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Też stawiam, że zadzwonił. Za smutno Wam było w tym pensjonaciku xD.
Papa:*:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iga
Senior
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom/Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:46, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kontynuując..
Dnia 19/04, a był to poniedziałek, obudziłyśmy się w dziwacznym pensjonacie. Dzień był pochmurny a do nas właśnie dotarło, że jesteśmy w jakiejś koszmarnej Ostravie, nie mamy biletów na show i chyba upadłyśmy na głowę sądząc, że Edvin zadzwoni. Jednym słowem naiwne dziewczynki liczące nie wiadomo na co i snujące nawet plany o „after party” po show..
Życie nie okazało się różowe i musiałyśmy wziąć sprawy w swoje ręce, bo jak się okazuje na facetów liczyć nie można. Na płacz jednak było już za późno, więc zaraz po 10 opuściłyśmy bez żalu nasz pokój i zostawiłyśmy walizki na recepcji. W tzw. bagażu podręcznym miałyśmy ciuchy do przebrania na wieczór i cały zestaw kosmetyków.
Z braku jakichkolwiek perspektyw poszłyśmy do kasy zapytać o bilety i okazało się, że właściwie są jeszcze miejsca w każdej cenie. Postanowiłyśmy się jednak jeszcze wstrzymać z zakupem. Z Krakowa pisała do nas Natalia z pytaniem czy Edvin dzwonił i czy ma przyjeżdżać. A my byłyśmy w kompletnej dupie.. Jednak powiedziałyśmy, żeby przybywała, bo jesteśmy przecież „Dream Team” i musimy być razem.
Ruszyłyśmy na obchód areny pytając się napotkanych ochroniarzy, kasjerek, ludzi na recepcji kiedy będzie trening i gdzie mieszkają gwiazdy..
Dzięki świetnemu słuchowi i wybitnym zdolnościom językowym, Ola wyłapała z potoku czeskich słów najważniejszy zwrot „Śpią w hotelu XXXX”. Szczęście znów nam dopisało! To była stara nazwa hotelu, jednak nasz plan miasta też był nieco nieaktualny i widniała na nim właśnie ta stara nazwa. Idąc w kierunku hotelu trafiłyśmy na jakiś ośrodek sportowy a ja zobaczyłam w oddali szary dres! Robiąc ważne miny wbiłyśmy się na jego teren, jednak alarm okazał się fałszywy…
Poszłyśmy zatem do hotelu i przez nikogo nie zaczepiane weszłyśmy do restauracji na pierwszym piętrze! Był to strzał w dziesiątkę! Przy stoliku siedział sobie Stefan Lambiel w koszulce z logo supermana i chuście arafatce. Już wiedziałyśmy, że ich mamy! Piękną angielszczyzną zapytałyśmy kelnerek o której podają obiad i po uzyskaniu informacji, że o 14 oddaliłyśmy się dystyngowanym krokiem.
Nasze nadzieje, że to nie koniec przygody odżyły!
CDN (Ola, może napiszesz, co było dalej..?)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Iga dnia Pon 15:48, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miranda
Kierowniczka lodowiska :)
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 16:49, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ludzie kuźwa mać czy ja mam zawału dostać dream team nie nawalać tylko pisać!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
icedreamer
Junior
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 18:56, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A i owszem owszem, moge kontynuowac z mila checia!
Tak wiec, jak juz wczesniej Sokole Oko Agnieszka nadmienila, kiedy juz wiedzialysmy, ze nasz trop okazal sie wlasciwy a hotel pelen jest najwiekszych gwiazd lyzwiarstwa figurowego, spokojnie, chociaz w srodku podekscytowane na maxa, wyszlysmy z hotelu i pojechalysmy na dworzec kupic bilety powrotne do warszawy na 1:50 w nocy. Jak juz kupilysmy, okazalo sie, ze mamy jeszcze ok 2h do 14, czyli do godziny, od ktorej wydaja obiad.
Co mialysmy robic? pojechalysmy z powrotem pod Cel Arene i siedzac na murku, z ktorego hotel naszego Zenki widac bylo jak na dloni. Siedzialysmy tam 1,5 w sloncu, podjadajac suchy prowiant, w razie gdybysmy zamiast obiadu, z powodow finansowych, mogly pozwolic sobie jedynie na herbatke nie wiedzialysmy w koncu ile moze kosztowac obiad w takim ekskluzywnym **** hotelu. Co chwile mialam wrazenie, ze ktos wychodzi z hotelu i idzie albo jedzie w nasza strone, tzn w strone Cez Arena. 2 razy nawet sie juz podnosilysmy zeby uciekac, bo gdyby zobaczyli nas jak siedzimy na murku i czekamy niewiadomo na co, a potem jak wchodzimy na obiad do ich hotelu, byloby nieco dziwnie :p ale nic, dalysmy rade, mimo, ze sklad Dream Team byl w tym czasie niepelny. O godzinie 14:07 podnioslysmy sie, zrobilysmy spacer dookola hali i na spokojnie, zeby nie bylo, ze sie spieszymy, poszlysmy do miejsca, w ktorym mialam przezyc jeden z najwiekszych stresow wyjazdu
Kiedy weszlysmy do restauracji, najpierw jeden z ochroniarzy Zenki, ktory poznal nas z Beherowki, powiedzial, ze niestety to pomieszczenia, gdzie siedzieli WSZYSCY nie mozemy wejsc i odeslal nas do baru, ale ale! kiedy odszedl jedna dziewczyna, ktora tam pracowala zobaczyla nas i pomyslala (tak nam sie wydaje) ze jestesmy z ich ekipy (mowilysmy do siebie po angielsku, zeby zrobic wrazenie ) i zaprowadzila nas do wyzej wspomnianej sali, gdzie zebrala sie cala lyzwiarska smietanka Zenki nie bylo, ale za to byli inni, np Brzezina, Edvin itp:)
Usiadlysmy przy stoliku, Agnieszka tylem, ja przodem do wejscia a tym samym, do wszystkim ludzi. Mialam mega stres, naprawde, bo Aga nie widziala co dzieje sie za jej plecami, a ja musiala relacjonowac wszystko, lacznie z dziwnymi spojrzeniami ochroniarzy w naszym kierunku, wchodzeniem i wychodzeniem z pomieszczenia Edvina, Lambiela itp. Byli tak blisko nas! i mialysmy mozliwosc widziec ich prywatnie! bez calej tej medialnej otoczki.
Kelnerki wziely nas za czesc zespolu i podaly obiad, najpierw nie wiedzialysmy jak zareagowac, czy bedziemy musialy placic czy nie. A kasy duzo nie bylo. Ale ok, w koncu, nie chcac wyjsc na jakies dziwne, wzialysmy danie wegetarianskie, jemy jemy az tu nagle przechodzi obok nas Edvin i mowi ' Hi girls!" a my, zupelnie obojetne, zero emocji na twarzy mowimy ' Oh hii" i koniec. Zeby nie bylo, ze ich sledzimy ( taaak, bo wcale tego nie robilysmy ) kiedy juz wychodzilmy, trafilysmy na Edvina, Aga, odwazna kobietka, machnela do niego zeby podszedl a on, pierwsza rzecza, o jaka zapytal bylo "czy macie bilety juz?' a my na to, ze nie, niestety. Na co Edvin nasz kochany z oburzeniem " jak to? nikt d was nie dzownil?" i zaraz wyciagnal z kurtki backstage pass, jeszcze z Pragi z Zenka na zdjeciu Aga powiedziala, ze potrzebujemy jeszcze 2 biletow, bo jestes nas troje, na co Edvin, ze mamy sie nie martwic, ze jego siostra zadzowni do Agi na kom i umowi sie gdzie odebrac bilety
Jak obiecal tak tez sie stalo
Kiedy podekscytowane i szczesliwe wyszlysmy z hotelu uswiadomilysmy sobie, ze NIE ZAPLACILYSMY ZA TEN OBIAD! OBIAD W **** HOTELU ZA DARMO:D
Potem, skierowalysmy sie prosto do centrum handlowego zeby kupic cos na wieczor, w sklepie z butami, zadzownil wyczekiwany od tak dawna telefon! TO BYLA ONA! Powiedziala dokladnie "Im edvin martons sister, can i speak with agnieszka?"
I Poprosila zebysmy przysly do Cez Arena o 17:30 i ona da nam bilety.
W tej nieopisanej ekstazie doszlysmy do wniosku, jako doswiadczone i wprawione w boju koneserki beherovki ze nalezy jakos dodac sobie odwagi i rozluznic nasze spiete miesnie. Co zrobilysmy? zaserwowalysmy sobie po beherovce a nawet dwoch, w kawiarni, w koncu za zdrowie Zenki, na pewno by sie nie obrazil:)!
Tak tez zrobilysmy, ciemno wlosa dziewczyna wreczyla nam wejsciowki i pelne spokoju i podniecenia zaczelysmy wielkie wyczekiwanie na Show i przyjazd Natali, niezastapionej czesci naszego Dream Team, ktora juz od 13:25 podrozowala do nas z Krakowa.
Kiedy na nia czekalysmy, udalo nam sie wejsc na probe generalna, bo z tymi vipowskimi wejsciowkami moglysmy byc nawet w szatni Zeni!
Usiadlysmy sobie zupelnie w pierwszym rzedzie kolo lodowiska, i patrzylysmy, zafascynowane jak Zenia (i inni) trenuja. Zenka byl najbardziej wytrwaly i najmocniej sie przykladal. Lambiel z Brzezina juz sobie odjechali gdzies na bok a ON nadal jezdzil, skakal. Poznal nas i powiedzial "hi girls!" a potem sie do nas usmiechal, przez co po prostu sie rozplywalysmy
Kiedy skonczyli juz probe chodzilysmy sobie z Aga za kulisami i natrafilysmy znowu na Plusha, akurat szedl sie rozgrzewac, tradycyjnie grajac w pilke. Zapytal "How are you?" usmiechajac sie przy tym anielsko Ale to nie koniec wrażeń..
Nie obylo sie bez problemow technicznych. Bowiem kiedy tak sie przechadzalysmy po tym calym backstage, jedna pani zaczepila nas i powiedziala, ze ta plakietka, ktora Agnieszka dumnie nosi przypieta do kurtki, nie jest wazna tu w Ostravie, a jedynie na show w Pradze. Jakos udalo nam sie wykrecic, bo Aga pokazala jej zolta bransoletke-wejsciowke vip, ktora byla przeznaczona dla Natalii (ja juz sobie swoja zalozylam na reke) Pani nas puscila. Ale niestety potem, kiedy bylysmy blisko szatni Zeni, zaczepil nas jego ochroniarz i znowu powiedzial, ze Agnieszka nie ma prawa przebywac w tym miejscu bez odpowiedniej wejsciowki, czyli tej bransoletki. Aga powiedziala, ze ja ma, i wyciagnela ja z torby. Ochroniarz bez chwili namyslu wzial ja od niej i zalozyl na reke.
Po tym wydarzeniu nie wiedzialysmy jak uda nam sie zalatwic to, zeby Natalia mogla wejsc, skoro te bransoletki, raz zalozone, nie sa mozliwe do zdjecia, bo sie podra. Probowalysmy jakos delikatnie je zsunac, ale nie dalo rady. Poszlysmy, wiec do siostry Edvina, poprosic o jeszcze jedna wejsciowke, na co ona oswiadczyla, ze dala nam tyle o ile prosilysmy, ze nie ma wiecej i niestety jest teraz zajeta...
EMOCJE ROSLY, CZAS NAGLIL...
Kiedy w koncu o19, z pewnymi problemami, ale dojechala do nas Natalia, postanowilysmy mimo wszystko, ze Natalia zalozy wejsciowke Agi z Pragi (ta przyczepiana do ubrania) i moze jakas ja przepuszcza, w koncu ochroniarze, ktorzy stali na bramkach pamietali nas, bo Siostra Edvina dawala nam wczesniej wejsciowki.
Ale czy Natali udalo sie wejsc? jedno jest pewnie, Show podobnie jak kazda chwila podczas tej wyjatkowej podrozy, nalezalo do niezapomnianych!
Natalia, przejmiesz paleczke?
CDN
Miala dojechac do nas ok 19...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez icedreamer dnia Pon 19:33, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|