|
Jewgienij Pluszczenko Polskie Forum Fanów Króla Lodu i Lodowiska Ogólnie :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
julka_kulka
Mistrz kraju
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:17, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmm, ja mam troszke inna teorie na temat zachwytów Browninga nad Jeffem niż to, że jest on kanadyjczykiem. Porównajcie style jazdy - nie zaprzeczycie, ze Jeffowi biżej do Browninga niz Plushowi. No a dllaczego w Turynie obawiano sie Sandhu?? Po pierwsze dlatego, że kiedyś Eman zwyciężył Plusha (kontrowersyjne to było zwyciesyttwo, ale zawsze zwycięstwo),. Po drugie - Eman był zdeterminowany - w dwóch poprzednich Olimpiadach miał brać udział, a nie brał na skutek "nieprzychylnego zbiegu okoliczności". Turyn to w końcu była jego upragniona Olimpiada i być może pierwsza i ostatnia. Za trzy lata stuknie mu trzydziecha. Poza tym wcale nie wydaje mi się, ze jakoś Browning rozwodził się na temat jazdy Emana. Trochę dawno to oglądałam, więc może nie pamietam.
A jeśli chodzi o Bri to na razie Browninga dziełem jest tegoroczny program dowolny (ich współpraca jeśli dobrze pamiętam trwa od sierpnia zeszłego roku), a w Bondzie dokonał tylko "kosmetycznych" korekt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
julka_kulka
Mistrz kraju
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:19, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
dodam jeszcze, ze ja miałam zawsze wrażenie, że Browning o jeździe Plusza wypowiada się z "pasją" i uznaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
owlet
Właścicielka lodowiska :)
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z dziupli xD
|
Wysłany: Wto 22:34, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
julka_kulka napisał: |
Hmmm, ja mam troszke inna teorie na temat zachwytów Browninga nad Jeffem niż to, że jest on kanadyjczykiem. Porównajcie style jazdy - nie zaprzeczycie, ze Jeffowi biżej do Browninga niz Plushowi. |
Oczywiście . Też mi się wydaje, że bardziej podoba mu się Dżefkowy styl jazdy, również dlatego, że jest zbliżony do jego stylu .
julka_kulka napisał: |
No a dllaczego w Turynie obawiano sie Sandhu?? Po pierwsze dlatego, że kiedyś Eman zwyciężył Plusha (kontrowersyjne to było zwyciesyttwo, ale zawsze zwycięstwo),. |
Wiem o tym Juleczko xD Nie mam pojęcia jaka była forma Emana w sezonie olimpijskim, więc nie wiem czy te obawy były uzasadnione czy nie . W każdym razie można się było przekonać po występach właśnie Emana i Briana na Olimpiadzie, że to że kiedyś raz z Plushem wygrali nie wystarczy ;] Zresztą biorąc pod uwagę chimeryczność Sandhu... No chyba że kiedyś był inny, nie wiem...
julka_kulka napisał: |
Po drugie - Eman był zdeterminowany - w dwóch poprzednich Olimpiadach miał brać udział, a nie brał na skutek "nieprzychylnego zbiegu okoliczności". Turyn to w końcu była jego upragniona Olimpiada i być może pierwsza i ostatnia. Za trzy lata stuknie mu trzydziecha. Poza tym wcale nie wydaje mi się, ze jakoś Browning rozwodził się na temat jazdy Emana. Trochę dawno to oglądałam, więc może nie pamietam. |
Ja też nie pamiętam xD Ale na pewno o Dżefku i Emanie mówili ;]
julka_kulka napisał: |
dodam jeszcze, ze ja miałam zawsze wrażenie, że Browning o jeździe Plusza wypowiada się z "pasją" i uznaniem. |
Nie wiem jak jest z tą "pasją", ale że z uznaniem to na pewno . Przecież nie mówię, że nie . Stwierdziłam tylko, że wydaje mi się, że nie przepada za jego stylem. A że to nie przeszkadza mu mówić o nim z uznaniem, to już świadczy o klasie, czyli dobrze świadczy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lokje
Senior
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tup tup toeloop
|
Wysłany: Śro 19:47, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tak dla ścisłości- Browning przy analizie krótkiego programu Pluszcza, czepiał się tylko początku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gerda
Senior
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: planeta Małego Księcia
|
Wysłany: Śro 21:48, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja naprawdę wzięłam pod uwagę i kwestię narodowej solidarności i to, że gusta są różne, zresztą Browning taktownie (i z wdziękiem ) podkreślał, że jest to jego osobista opinia. Z drugiej strony trudno się z Owlecikiem nie zgodzić, że poszukiwanie w melancholijnej 'Tosce' jakiegoś 'entertaining' wygląda na zupełne nieporozumienie, czy może raczej niezrozumienie. Podobnie nie przemawiały do mnie uwagi, że zbyt mało było w wykonaniu Plusha tzw. luzu, dla mnie jest oczywiste, że przed skokiem konieczna jest koncentracja, mobilizacja, skupienie, szczególnie przed skokiem poczwórnym, i jak tu pozwolić sobie na 'wyluzowanie', gdy walczy się o taką stawkę? Podstawowa trudność polega chyba na tym, że faktycznie programy są bardzo różne, inaczej niż w tańcach towarzyskich chociażby, gdzie wszyscy występują przy takiej samej muzyce, ale również dzięki temu łyżwiarstwo jest tak interesujące
Vivincia napisał: |
Bri znany jest raczej z jazdy do znanej, chwytliwej muzyki (Matrix, Bond, Apocaliptyca, Vangelis zdaje się, do Pink Floydów coś jechał) niż interpretowania utworów muzyki poważnej. Co mu się poniekąd chwali, bo to by do niego po prostu nie pasowało... |
Też odnoszę takie wrażenie, jakoś trudno mi sobie wyobrazić Briana interpretującego muzykę klasyczną
julka_kulka napisał: |
A jeśli chodzi o Bri to na razie Browninga dziełem jest tegoroczny program dowolny (ich współpraca jeśli dobrze pamiętam trwa od sierpnia zeszłego roku) |
Widząc efekty tej współpracy (myślę tu przede wszystkim o LP z Warszawy, który mi się nadspodziewanie podobał) Bri dokonał jednak świetnego wyboru, ciekawa jestem, jakie będą dalsze losy tego 'duetu'.
lokje napisał: |
Ja tak dla ścisłości- Browning przy analizie krótkiego programu Pluszcza, czepiał się tylko początku. |
Jak powiedział Oniegin: 'Miłość wyostrza nasze zmysły, lecz przytępia zdolności postrzegania' Krytyka była jednak bardziej 'po całości', no chyba, że mój angielski jest aż tak zły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
owlet
Właścicielka lodowiska :)
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z dziupli xD
|
Wysłany: Śro 22:47, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Gerda napisał: |
Ja naprawdę wzięłam pod uwagę i kwestię narodowej solidarności i to, że gusta są różne, zresztą Browning taktownie (i z wdziękiem ) podkreślał, że jest to jego osobista opinia. Z drugiej strony trudno się z Owlecikiem nie zgodzić, że poszukiwanie w melancholijnej 'Tosce' jakiegoś 'entertaining' wygląda na zupełne nieporozumienie, czy może raczej niezrozumienie. |
Właśnie o to mi chodziło ^^
Gerda napisał: |
Podobnie nie przemawiały do mnie uwagi, że zbyt mało było w wykonaniu Plusha tzw. luzu, dla mnie jest oczywiste, że przed skokiem konieczna jest koncentracja, mobilizacja, skupienie, szczególnie przed skokiem poczwórnym, i jak tu pozwolić sobie na 'wyluzowanie', gdy walczy się o taką stawkę? |
Zgadzam się w 100 % . Zresztą nic dziwnego, że Dżef jest bardziej rozluźniony - przecież on nie skacze poczwórnych! xD Pamiętacie występ Evana z ostatnich 4CC? Był tak maksymalnie skupiony przed skoczeniem poczwórnego, że można by do niego strzelać albo rzucać mu przed nosem omletami, a i tak by nie zauważył xDDDDD A Olimpiada to nie przelewki - tym bardziej że Plush zdawał sobie sprawę z tego że na następnych Igrzyskach na złoto już nie miałby szans... Cztery lata to dużo dla łyżwiarza... Nawet Yag podczas swojego olimpijskiego shorta wyglądał na spiętego .
Gerda napisał: |
Podstawowa trudność polega chyba na tym, że faktycznie programy są bardzo różne, inaczej niż w tańcach towarzyskich chociażby, gdzie wszyscy występują przy takiej samej muzyce, ale również dzięki temu łyżwiarstwo jest tak interesujące |
Dokładnie .
Gerda napisał: |
Vivincia napisał: |
Bri znany jest raczej z jazdy do znanej, chwytliwej muzyki (Matrix, Bond, Apocaliptyca, Vangelis zdaje się, do Pink Floydów coś jechał) niż interpretowania utworów muzyki poważnej. Co mu się poniekąd chwali, bo to by do niego po prostu nie pasowało... |
Też odnoszę takie wrażenie, jakoś trudno mi sobie wyobrazić Briana interpretującego muzykę klasyczną |
Ohoho, cosik mi się przypomniało... xDDDD <Sówka zwala się ze śmiechu pod biurko>
Gerda napisał: |
Jak powiedział Oniegin: 'Miłość wyostrza nasze zmysły, lecz przytępia zdolności postrzegania' Krytyka była jednak bardziej 'po całości', no chyba, że mój angielski jest aż tak zły. |
Co za zbieg okoliczności! xD Właśnie dzisiaj kupiłam w Tesco adaptację "Oniegina" z Liv Tyler i Ralphem Fiennesem .
Btw, główny bohater o imieniu... Eugeniusz... z Petersburga... ekhem...
Btw, Gerdo, polecasz książkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meg
Novice
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:15, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zawody to zawody a nie jakaś tam pokazówka. A zwłaszcza jeśli chodzi o olimpiadę-presja pod jaką znajdował sie Plush('he was not the man to beat, he was the man to give up to' - czy cuś tam)była ogromna więc nie zdziwił mnie 'konserwatywny' wystep Plusha. To samo zrobił Yag w 2002(nie to że się sugeruję komentem Hamiltona z NBC)pojechał poniżej swoich możliwości.Plush był o niebo lepszy-Carmen z Olimpiady to chyba mój ulubiony występ Co sie miał w Turynie wysilać-nie musiał nic udowadniać-zrobił swoje i tyle. A jeśli chodzi o Jeffa to niestety nie ta liga i podpisuje sie obiema rękami pod komentami ludzisk z youtube'a: http://www.youtube.com/watch?v=zxt0KmC7Dmc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lokje
Senior
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tup tup toeloop
|
Wysłany: Czw 18:26, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Gerda napisał: |
Jak powiedział Oniegin: 'Miłość wyostrza nasze zmysły, lecz przytępia zdolności postrzegania' Krytyka była jednak bardziej 'po całości', no chyba, że mój angielski jest aż tak zły. |
Mąąąment pisałam o analizie programu. Rzeczony plik- 02.50, later in the program, he does it, zaraz po technical stuff i entertainment ( braku akurat). I tylko o to mi chodziło.
Napisałam, że dość trafnie ocenił bo się z nim akurat zgadzam, co do plusów i minusów łyżwistów. No, co ja na to poradzę, że akurat tak samo myślę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gerda
Senior
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: planeta Małego Księcia
|
Wysłany: Czw 18:40, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
owlet napisał: |
Zresztą nic dziwnego, że Dżef jest bardziej rozluźniony - przecież on nie skacze poczwórnych! xD |
W ogóle nie skacze? To dla mnie nowość! Zawsze mi się wydawało, że wszyscy łyżwiarze ze ścisłej czołówki skaczą poczwórne skoki, ale to pewnie kolejny dowód mojej niedostatecznej wiedzy
owlet napisał: |
Pamiętacie występ Evana z ostatnich 4CC? Był tak maksymalnie skupiony przed skoczeniem poczwórnego, że można by do niego strzelać albo rzucać mu przed nosem omletami, a i tak by nie zauważył xDDDDD |
Chodziło o mistrzostwa czterech kontynentów? Jeśli tak, to obejrzałam właściwy przejazd i faktycznie widać było u niego maksymalną koncentrację i ogrom włożonego wysiłku xD Ale w sumie bardzo udany występ, to trzeba przyznać.
owlet napisał: |
Gerda napisał: |
Też odnoszę takie wrażenie, jakoś trudno mi sobie wyobrazić Briana interpretującego muzykę klasyczną |
Ohoho, cosik mi się przypomniało... xDDDD <Sówka zwala się ze śmiechu pod biurko> |
Aż się boję zapytać, co takiego Ci się przypomniało, ale ciekawość mnie zżera
owlet napisał: |
Gerda napisał: |
Jak powiedział Oniegin: 'Miłość wyostrza nasze zmysły, lecz przytępia zdolności postrzegania' Krytyka była jednak bardziej 'po całości', no chyba, że mój angielski jest aż tak zły. |
Co za zbieg okoliczności! xD Właśnie dzisiaj kupiłam w Tesco adaptację "Oniegina" z Liv Tyler i Ralphem Fiennesem .
Btw, główny bohater o imieniu... Eugeniusz... z Petersburga... ekhem...
Btw, Gerdo, polecasz książkę? |
Cytat jest właśnie z filmu, nie z książki (nie mam jej pod ręką), ale lekturę również polecam, bo to jedno z ciekawszych i bardziej przystępnych dzieł romantyzmu. I muszę przyznać, że moje skojarzenia szły tym samym torem
owlet napisał: |
Nawet Yag podczas swojego olimpijskiego shorta wyglądał na spiętego . |
Meg napisał: |
Presja pod jaką znajdował sie Plush('he was not the man to beat, he was the man to give up to' - czy cuś tam)była ogromna więc nie zdziwił mnie 'konserwatywny' wystep Plusha. To samo zrobił Yag w 2002(nie to że się sugeruję komentem Hamiltona z NBC)pojechał poniżej swoich możliwości. |
Pojawia się pytanie, jakie były możliwości Yaga, bo chyba jednak nie były one nieograniczone Mimo wszystko olimpiada to również ogromna motywacja, żeby pokazać 'wszystko co najlepsze', bo drugiej okazji może już po prostu nie być. Wydaje mi się, że Plush był w nieco innej sytuacji, bo jednak nie było nikogo, kto mógłby mu realnie zagrozić, ale może to są moje wnioski 'post factum', a on na lodowisku odczuwał ogromną presję oczekiwań.
Meg napisał: |
Carmen z Olimpiady to chyba mój ulubiony występ |
Więc jednak nie jestem tak zupełnie osamotniona w moich odczuciach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gerda
Senior
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: planeta Małego Księcia
|
Wysłany: Czw 18:54, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
lokje napisał: |
Rzeczony plik- 02.50, later in the program, he does it, zaraz po technical stuff i entertainment ( braku akurat). I tylko o to mi chodziło. |
No, skoro tak Mimo wszystko w całej wypowiedzi dało się wyczuć, że podziwia technikę skoków Plusha, ale interpretacja i elementy nie przypadły mu do gustu.
lokje napisał: |
Napisałam, że dość trafnie ocenił bo się z nim akurat zgadzam, co do plusów i minusów łyżwistów. No, co ja na to poradzę, że akurat tak samo myślę? |
Nic nie poradzisz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meg
Novice
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:20, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Pojawia się pytanie, jakie były możliwości Yaga, bo chyba jednak nie były one nieograniczone |
A pewnie że nie były - mnie chodziło o to że brakowało pasji(bo on ponoć wg 'niektórych' zawsze dawał z siebie 100% pheh itd).I tak zawsze wolałam Plusha.Ale tego Jeffa to mi chyba paplanina Browninga obrzydziła bo ona sie nijak ma do tego co Jeffek pokazuje na lodowisku(moja subiektywna opinia)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meg
Novice
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:21, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A Carmen jest MIODZIK
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lokje
Senior
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tup tup toeloop
|
Wysłany: Czw 19:46, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Gerda napisał: |
Mimo wszystko w całej wypowiedzi dało się wyczuć, że podziwia technikę skoków Plusha, ale interpretacja i elementy nie przypadły mu do gustu.
|
To w końcu mówi facet, który lód bardziej traktował jak scenę, niż zawody ( a droga do tego była długa i bolesna... ) Zresztą, w tym clipie wszystko jest powiedziane.
Cytat: |
Nic nie poradzisz |
Biedna ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
julka_kulka
Mistrz kraju
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:29, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Gerda, Jeff jeszcze na swoim koncie nie ma udanego poczwórnego skoku w zawodach. Próbował ostatnio na MŚ , ale mu nie wyszedł. Zresztą to zgodnie z jego polityką - skupić się na krokach i piruetach, a nie ryzykować kontuzji przy skokach... Tak wyczytałam. Z zawodników z "górnej półki" to chyba jeszcze Weir nie ma na koncie quad. Czytałam kiedyś o tym artykuł, i chyba ma z tego powodu mały kompleksik - bo przeciez Sandhu nie mieści się w pierwszej 10 (mówie o MŚ w tym roku), a potrafi czysto skoczyc poczwórny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gerda
Senior
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: planeta Małego Księcia
|
Wysłany: Nie 13:10, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Meg napisał: |
Cytat: |
Pojawia się pytanie, jakie były możliwości Yaga, bo chyba jednak nie były one nieograniczone |
A pewnie że nie były - mnie chodziło o to że brakowało pasji(bo on ponoć wg 'niektórych' zawsze dawał z siebie 100% pheh itd).I tak zawsze wolałam Plusha. |
Ostatnio odświeżyłam sobie występy Yaga i Plusha z olimpiady i jednak nie dostrzegam braku pasji u tego pierwszego, ale przyznam, że ta olimpiada to był mój pierwszy kontakt z łyżwiarstwem figurowym i bardzo kibicowałam wtedy Żeni, czyli moje sympatie od początku były tak ukierunkowane
lokje napisał: |
To w końcu mówi facet, który lód bardziej traktował jak scenę, niż zawody ( a droga do tego była długa i bolesna... ) Zresztą, w tym clipie wszystko jest powiedziane. |
Hmm, chyba nie bardzo rozumiem, przecież i droga Plusha do sławy nie należała do usłanych różami. A w klipie jest mowa przede wszystkim o niewątpliwym sukcesie Browninga, jakim było czterokrotne zdobycie tytułu mistrza świata, co mamy zilustrowane eleganckimi skokami w jego wykonaniu
julka_kulka napisał: |
Gerda, Jeff jeszcze na swoim koncie nie ma udanego poczwórnego skoku w zawodach. Próbował ostatnio na MŚ , ale mu nie wyszedł. Zresztą to zgodnie z jego polityką - skupić się na krokach i piruetach, a nie ryzykować kontuzji przy skokach... Tak wyczytałam. Z zawodników z "górnej półki" to chyba jeszcze Weir nie ma na koncie quad. |
Sówka mi mały mętlik w głowie zrobiła , bo ja byłam pewna, że u Jeffa poczwórny skok widziałam. Jeśli faktycznie ma taki 'system' to chyba powinien go jak najszybciej zmienić, bo się wyraźnie nie sprawdza, ale może to raczej kwestia jakichś blokad psychicznych Weira mi trochę szkoda, bo lubię jego styl jazdy, co prawda pojawiają się głosy, że jest zbyt delikatny, kobiecy, ale czy naprawdę wszyscy muszą jeździć jak... Brian
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
julka_kulka
Mistrz kraju
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:56, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jeff próbował poczwórnego skoczyc na MŚ. Oczywiście nie wyszedł. Hmmm, Słyszałam wypowiedź jednej z komentatorek, że ma też problemy z potrójnym Axlem.
Lysacek tez długo nie skakał poczwórnych. Po raz pierwszy udało mu się w tym roku, i teraz nie powiem na 100% - były to chyba Mistrzostwa USA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gerda
Senior
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: planeta Małego Księcia
|
Wysłany: Czw 22:12, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Juleczko,
Dziękuję za doprecyzowanie
A tak już ogólnie, zastanowił mnie kiedyś pewien komentarz (tylko nie jestem pewna, czy było to po ubiegłorocznych MŚ czy po Olimpiadzie) mówiący, że poziom solistek bardzo gwałtownie się ostatnio obniżył. Ja pamiętam jedynie (i to jak przez mgłę) lekką i delikatną jak motyl Michelle Kwan (ostatnio ktoś twierdził, że jej skoki były niskie i to by ją teraz dyskwalifikowało, hmm... faktycznie jej skoki nie były może bardzo widowiskowe i efektowne, ale czy to wpływa na ocenę?), niedawno obejrzałam też trochę występów Katariny Witt i Denise Biellmann. Wydaje mi się, że po tegorocznych występach na MŚ (myślę szczególnie o Japonkach) nie można już mówić o regresie, ale jestem ciekawa waszych opinii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
julka_kulka
Mistrz kraju
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:46, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy chodzi Ci Michelle w ubiegłym sezonie?? Ona w ubiegłym sezonie to leczyła kontuzje, zamiast niej wskoczyła Emily Hughes. Solistki - cóz.... Poziom jak i w innych kategoriach idzie w góre. Pamiętaj Gerda że w zeszłym roku nie było tych dwóch młodziutkich azjatek, więc poziom faktycznie mógł sie wydawac "słaby". Długo najlepszym "skoczkiem" wśród solistek była Midori Ito - piłeczka. Więc to chyba do niej nalezy porównywac dzisiejsze łyzwiarki. To ona jako pierwsza w końcu skoczyła potrójnego Axla. potem długo, dlugo nic... zresztą niedawno oglądałam jakis program o Lillehammer, gdzie po paru latach przerwy pojawiła się Katarina Witt. Marrato jej wyjazd na lód okreslił " powitano ją jak królową. Katarina dobrze wiedziała, że nie może rywalizowac o medale z nowym pokoleniem łyżwiarek, ale przyjechała tu aby jeszcze raz poczuć smak rywalizacji". Każde pokolenie łyżwiarzy wydaje mi się lepsze pod względem technicznym od poprzedniego. może faktycznie było chwilowe załamanie (szczerze mówiąc, rywalizacji solistek przez ostatnie pare lat za bardzo się nie przygladałam). Gerda polecam Ci wystepy Michelle Kwan i Tary Lipiński z Olimpiady 1998. Daja tez do myślenia komentarz Candeloro po programie dowolnym Shiruki Akawy w Turynie " jechała jak za miskę ryżu". A przeciez zdobyła złoto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gerda
Senior
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: planeta Małego Księcia
|
Wysłany: Śro 19:40, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
julka_kulka napisał: |
Nie wiem czy chodzi Ci Michelle w ubiegłym sezonie?? Ona w ubiegłym sezonie to leczyła kontuzje, zamiast niej wskoczyła Emily Hughes.. |
Chodziło mi o występ Michelle na Olimpiadzie w Salt Lake City, wiem, że tam jechała również chociażby Irinka, ale jakoś akurat wystep Kwan zapamiętałam.
julka_kulka napisał: |
Daja tez do myślenia komentarz Candeloro po programie dowolnym Shiruki Akawy w Turynie " jechała jak za miskę ryżu". A przeciez zdobyła złoto. |
No cóż, przypomniałam sobie ten program i jakoś nie mogę się z panem Candeloro zgodzić
A już ogólnie, też mi się wydaje, że poziom cały czas się podnosi, a ten chwilowy 'kryzys' (chyba głównie na MŚ, tam było dużo błędów w programach) jeszcze o niczym nie świadczy (być może jest to też efekt 'docierania się' nowego systemu punktowania). Programy są teraz ciekawsze choreograficznie (większa zgodność z muzyką), mają trudniejsze i efektowniejsze elementy łączące (te 'jaskółki', skomplikowane piruety, itd.), więcej jest skoków w kombinacjach. Oczywiście oceniam raczej 'czołówkę' zawodniczek i porównanie mam dość skromne (nieoceniony You Tube), dlatego chciałam się 'skonsultować' Aha, obejrzałam występy Michelle i Tary, szkoda, że obecnie Amerykanie nie mają jednak zawodniczek na takim poziomie, szczególnie występ Tary mnie 'uwiódł'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
julka_kulka
Mistrz kraju
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:02, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmm. Ja gdzieś miałam nagrany komentarz Scotta Hamiltona, jego wrażenia odniśnie przejazdu Michelle Kwan i Tary Lipiński w Nagano. Stwierdził, ze już przejzd michelle zachwycał, ale niemalże euforie wywołał własnie przejazd Tar. To było wielkie "wow". I szczerze mówiąc to się zgodzę z tym. No niestety Tara podobnie jak Oksana była gwiazdką praktycznie jednego - dwóch sezonów.
Ahhhh, malutka dygresja - "jaskółki" to jedna z pozycji spiral (też dopiero niedawno zaczęłam się dokształcać z elementów łyżwiarskich).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|